Choć zanosiło się na to od pewnego czasu, to tak naprawdę nikt z nas nie brał tej opcji pod uwagę. SK telecom T1, w dalszym ciągu ekipa wicemistrzów świata, po porażce z dużo mniej doświadczonym Griffin straciło szansę na awans do fazy play-off LCK.
Po raz pierwszy od sześciu lat ekipa Sanghyeok'a "Fakera" Lee nie dostała się do czołówki. Mimo że przed nią jeszcze jeden mecz z King-Zone DragonX na zakończenie letniego splitu LCK, to wobec przewagi jaką posiada czołówka tabeli, dla SKT będzie to potyczka wyłącznie o honor.
Junsik "Bang" Bae i jego koledzy będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o letnim splicie koreańskich zmagań. Od samego początku sytuacja układała się nie po ich myśli. Porażki z Afreeca Freecs czy MVP zdecydowanie komplikowały plany SKT. Przez całe siedem kolejek ekipa wicemistrzów świata nie potrafiła przeciwstawić się nikomu z czołówki tabeli LCK i zasłużenie straciła szansę na awans do play-offów.
Trudno stwierdzić, jaki będzie miało to wpływ na drużynę trzykrotnych mistrzów świata. Nie jest to ich pierwsza porażka w tym sezonie. Zespół nie zakwalifikował się na Mid-Season Invitational, a letnią część sezonu LCK zakończył na ćwierćfinale. Z pewnością czekać nas będą zmiany personalne, ale teraz warto dokładniej przyjrzeć się pogromcom SKT.
Organizacja założona niecały rok temu podbija najsilniejszą ligę w świecie LoL-a. Czy za kilka miesięcy będziemy pisać o niej w kontekście szans na zdobycie mistrzostwa świata? Z pewnością warto obserwować tę młodą formację złożoną z zawodników, o których jeszcze rok temu prawie nikt nie miał pojęcia.