Po fascynującym pierwszym dniu siódmego tygodnia EU LCS nadszedł czas na kolejne, równie pasjonujące spotkania. Mecz dzisiejszego wieczoru, a także i całej kolejki to Fnatic - G2 Esports. W pierwszym pojedynku to formacji Marcina "Jankosa" Jankowskiego udało się triumfować. Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się około godziny 20:00.
Jako pierwsi na scenie pojawią się gracze Giants Gaming oraz ROCCAT. Zajmują oni sąsiednie miejsca w tabeli (odpowiednio 8. i 7. pozycja), jednak różnica w ich grze, poziomie i samym bilansie jest dosyć duża. Ci pierwsi muszą liczyć na same zwycięstwa do końca całego splitu, jeśli marzą o awansie do fazy pucharowej. Zadanie nie będzie łatwe, ponieważ ich dzisiejsi przeciwnicy wypadli wczoraj z premiowanej awansem szóstki i będą chcieli za wszelką cenę do niej wrócić.
W kolejnym pojedynku Splyce zmierzy się z H2K. Jest to doskonała okazja dla ekipy Andreia "Odoamne" Pascu, aby umocnić się na szóstej lokacie i znacznie przybliżyć się do awansu. Jej rywale wciąż grają bez swojego podstawowego midlanera – Marcina "Selfie" Wolskiego, co tylko zmniejsza ich szanse na ewentualny sukces. Coraz większymi krokami zbliża się do nich nieszczęsne 0-18.
Podczas kolejnego meczu Team Vitality stanie naprzeciwko Unicorns of Love. Ekipa Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego na pewno jest podbudowana wczorajszym zwycięstwem z Fnatic, dzięki czemu dzisiejszy pojedynek z UoL powinien być tylko formalnością. Nie możemy zapomnieć, że Jednorożce dalej walczą o udział w play-offach i za darmo tego zwycięstwa nie oddadzą. Niemniej jednak faworyt jest tutaj jednoznaczny.
Następny mecz będzie prawdziwym szlagierem. Pojedynek, który od kilku sezonów ekscytuje wszystkich fanów EU LCS: G2 Esports zmierzy się z Fnatic. W tym splicie to G2 wygrało bezpośrednie spotkanie, jednak w całym roku bilans wynosi 5-1 na korzyść wiosennych mistrzów. Nie możemy zapomnieć, że w tamtych pięciu grach na dolnej alei grał Martin "Rekkles" Larsson, którego teraz nie ma.
Mads "Broxah" Brock-Pedersen wczoraj zdecydowanie przegrał dżunglę z Mateuszem "Kikisem" Szkudlarkiem. Dzisiaj znowu na swojej pozycji będzie musiał zmierzyć się z graczem polskiej narodowości. Jankos będzie mógł się wykazać, bo meta z gold funnelingiem już się skończyła. Dzięki temu, Tahm Kench już prawdopodobnie nie wpadnie w jego ręce, tak jak to miało miejsce w poprzednim pojedynku tych dwóch ekip. Emocje wzrastają jeszcze bardziej, gdy zerkniemy na tabele. Ex aequo druga lokata z bilansem 9-4. To spotkanie może zadecydować o tym, kto wejdzie bezpośrednio do półfinału, a kto będzie musiał rozpoczynać fazę pucharową od 1/4 finału.
Jako ostatni na scenie pojawią się gracze Misfits oraz Schalke 04. Liderzy przegrali wczoraj z Giants Gaming, co sprawiło, że G2 Esports oraz Fnatic depczą im po piętach. Schalke jest za to na fali i dalej walczy o drugie miejsce, do którego traci jedno zwycięstwo. Oskar "Vander" Bogdan i jego koledzy na pewno będą zmobilizowani, co może pozwolić im na zagrożenie Misfits.
Oto pełny terminarz dzisiejszych spotkań:
Sobota, 4 sierpnia | ||||||
17:00 | Giants Gaming | vs | ROCCAT | Bo1 | ||
18:00 | Splyce | vs | H2k-Gaming | Bo1 | ||
19:00 | Team Vitality | vs | Unicorns of Love | Bo1 | ||
20:00 | G2 Esports | vs | Fnatic | Bo1 | ||
21:00 | Misfits Gaming | vs | FC Schalke 04 | Bo1 |
Wszystkie mecze EU LCS 2018 Summer Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Rozgrywki możecie śledzić w naszej relacji.