Za nami inauguracyjny dzień siódmego tygodnia letniej odsłony NA LCS 2018. Wyniki wczorajszych spotkań najważniejszych rozgrywek League of Legends za wielką wodą sprawiły, że w zestawieniu ligi znów mamy samodzielnego lidera tabeli, którym został Team Liquid. W górę cały czas pnie się także Cloud9, które najwidoczniej w końcu odnalazło złoty środek i ma coraz większe szanse na awans do play-offów.
100 Thieves świetnie poradziło sobie w pierwszych kilkunastu minutach meczu z Teamem Liquid. Jednakże oprócz dobrego początku rozgrywki "Złodzieje" nie pokazały nic więcej. Wszystko dlatego, że to Liquid dominowało w walkach drużynowych, co można było zauważyć już przy okazji walki o Rift Heralda, kiedy na dobre objęło kontrolę nad losami pojedynku. W późniejszych starciach 100 Thieves starało się jak tylko mogło, lecz Liquid było przygotowane na każdą ewentualność i nie pozwoliło sobie na żaden błąd, przez co to właśnie zespół Yilianga "Doublelifta" Penga mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Po krótkiej przerwie na Summoner's Rift pojawili się reprezentanci Cloud9 oraz Clutch Gaming. Przez niemalże pół godziny gry obydwie formacje walczyły ze sobą jak równy z równym nawet pomimo tego, że to C9 znacząco prowadziło pod względem zdobytego złota. Mimo wszystko z biegiem czasu kompozycja CG traciła na sile, podczas gdy Zachary "Sneaky" Scuderi stawał się coraz mocniejszy. Koniec końców Cloud9 wygrało decydującą batalię, po której zgarnęło Nashora i bez większego trudu wykończyło rywali, dopisując tym samym kolejne punkty na swoje konto.
Następnie byliśmy świadkami piekielnie wyrównanej walki pomiędzy Counter Logic Gaming a Echo Fox. Oba zespoły co chwilę wyprowadzały mocne ataki i świetnie reagowały na wszelką agresję ze strony oponentów. Niemniej w późnej fazie rozgrywki podopieczni Ricka Foxa zdołali odnaleźć luki w defensywie swoich rywali i skrzętnie je wykorzystywali. Po upływie 38 minut potyczki Echo Fox wyszło zwycięsko z walki drużynowej i zgarnęło Barona Nashora, po czym od razu skierowało się w stronę Starszego Smoka. CLG próbowało przeszkodzić przeciwnikom za wszelką cenę, lecz ostatecznie nawet heroiczny czyn Darshana "Darshana" Upadhyaya'i zdał się na nic.
Pierwsze minuty starcia FlyQuest z OpTic Gaming zdecydowanie należały do pierwszej z wymienionych ekip. Jason "WildTurtle" Tran i jego kompani fenomenalnie radzili sobie pod względem makro, przez co szybko przejęli kontrolę na mapie. Mimo wszystko w jednej z walk całe FlyQuest popełniło fatalny błąd, ustawiając się w linii, co wykorzystał umierający wówczas Tristan "PowerOfEvil" Schrage, ogłuszając wszystkich przeciwników. W tamtej chwili OpTic przejęło pałeczkę i nie dało sobie wyrwać zwycięstwa z rąk już do samego końca gry.
Na koniec dnia doczekaliśmy się przebudzenia zawodników Teamu SoloMid, którzy w całkiem dobrym stylu pokonali Golden Guardians. Mimo że w pierwszych minutach GGS doskonale odpowiadało na wszelką agresję ze strony swoich rywali, to jednak przewaga w złocie cały czas widniała po stronie TSM-u. Gracze Andy'ego "Reginalda" Dinha nie pozwolili oponentom na zbyt wiele i zaczęli wykorzystywać wszelkie błędy pozycyjne z ich strony. TSM co chwilę zgarniał kolejne struktury i nie musieliśmy czekać zbyt długo na jego ostateczny triumf.
Wyniki pierwszego dnia siódmej kolejki NA LCS:
Sobota, 4 sierpnia 2018 | ||||||
23:00 | Team Liquid | 1:0 | 100 Thieves | Bo1 |
Niedziela, 5 sierpnia 2018 | ||||||
00:00 | Cloud9 | 1:0 | Clutch Gaming | Bo1 | ||
01:00 | Counter Logic Gaming | 0:1 | Echo Fox | Bo1 | ||
02:00 | OpTic Gaming | 1:0 | FlyQuest | Bo1 | ||
03:00 | Team SoloMid | 1:0 | Golden Guardians | Bo1 |
Dziś czekają nas kolejne spotkania NA LCS 2018 Summer Split. Mecze rozpoczną się już o 21:00, a wszystkie z nich zobaczycie z polskim komentarzem na kanale ESL.TV Polska. Więcej informacji na temat północnoamerykańskich rozgrywek znajdziecie w naszej relacji tekstowej.