AGO nadal z szansami na awans na EPICENTER 2018! W wielkim finale pierwszych otwartych eliminacji polski zespół okazał się lepszy od Smoke Criminals i już na początku września będzie kontynuować walkę o dziką kartę w etapie zamkniętym.

AGO Esports 2 : 0 Smoke Criminals

(otwarte el. EPICENTER 2018 – finał)
16 13 Overpass 2 2
3 0
16 9 Cache 6 13
7 7
 Inferno 

Już pierwsze minuty meczu ewidentnie pokazały, że AGO interesuje dziś tylko pełna pula. Polska formacja co prawda nie zaczęła pistoletówki zbyt dobrze, ale ostatecznie wpisała ją na swoje konto i na długo przejęła inicjatywę. Dość powiedzieć, że Smoke Criminals pierwszy punkt zdobyło dopiero w dziewiątej rundzie! Zresztą, do przerwy międzynarodowa formacja tylko podwoiła swój dorobek, przez co przegrywała aż 2:13! W tej sytuacji wygrana graczy znad Wisły wydawała się już być tylko formalnością i faktycznie po chwili było po wszystkim. Mistrzowie Polski zatriumfowali koniec końców 16:2, a ogromny wpływ na taki wynik miał Damian "Furlan" Kisłowski, który samy ustrzelił aż 23 fragi, ginąc przy tym tylko dziewięciokrotnie.

Tak łatwo nie było już na Cache'u, chociaż początkowo wydawało się, że znowu czeka nas jednostronna mapa. AGO prowadziło już 7:2, ale jeszcze przed przerwą pozwoliło sobie na lekki kryzys, który też Some Criminals skrzętnie wykorzystało, zmniejszając swoją stratę do trzech punktów. Jeszcze gorzej wyglądało to w drugiej połowie, bo polska piątka oddała przeciwnikom pistoletówkę i już po chwili całkowicie roztrwoniła swoją przewagę. W efekcie losy wygranej ważyły się do samego końca, ale ostatecznie udało się dzięki fantastycznej postawie Furlana oraz Grzegorza "SZPERO" Dziamałka. To właśnie ta dwójka w największym stopniu przyczyniła się do tego, że nadwiślańska formacja zatriumfowała ostatecznie 16:13.

AGO to pierwszy zespół, który zapewnił sobie awans od etapu zamkniętego eliminacji, który rozegrany zostanie 5 i 6 września. Ostatecznie udział w nim weźmie osiem drużyn, które powalczą o dziką kartę zaplanowanej na październik moskiewskiej imprezy.