Team Liquid jako pierwszy uczestnik fazy nowych pretendentów zapewnił sobie awans do kolejnego etapu FACEIT Major London 2018. Zespół z Ameryki Północnej w pierwszym piątkowym meczu dopiero po dogrywce poradził sobie z Vega Squadron, ale mimo wszystko zapewnił sobie miejsce co najmniej w czołowej szesnastce brytyjskiej imprezy.

Team Liquid 19 : 17 Vega Squadron

(FACEIT Major – 3. runda)
(4) 19 7 Cache 8 17 (2)
8 7

Poprzednie dwa zwycięstwa niczego nie zmieniły – w starciu z Liquid Vega nadal była skazywana na pożarcie, a mimo to zaczęła z wysokiego C. Gracze z Europy Wschodniej z zaskakującą łatwością zgarnęli pierwszą pistoletówkę i szybko wyszli na prowadzenie, które utrzymali przez całą pierwszą połowę. Niemniej, chociaż początkowo było ono nawet okazałe, to tuż przed przerwą wynosiło już tylko jedno oczko, bo gracze zza oceanu wreszcie się przebudzili i rzucili się do odrabiania strat. Mimo świetnej postawy Russela "Twistzza" Van Dulkena nie zdołali oni jednak doprowadzić do remisu.

Nie doszło do niego również po zmianie stron, bo Vega wpisała na swoje konto drugą pistoletówkę i jeszcze minimalnie uciekła swoim rywalom. Ale tylko na chwilę, bo ci wreszcie dopięli swego i w 20. rundzie wyrównali stan pojedynku. Potem zresztą podopieczni Wiltona "zewsa" Prado wyszli nawet na prowadzenie, ale cały czas czuli na karku oddech przeciwników, którzy nie zamierzali tak łatwo odpuścić. Wobec tego losy wygranej ważyły się do samego końca, bo rosyjsko-ukraiński skład walczył jeszcze o dogrywkę i ostatecznie dopiął swego! Tam jednak zabrakło mu już sił i na ostatniej prostej poległ 17:19, ale mimo to nadal ma jeszcze dwie szanse na awans.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz, w którym Astralis podejmie Ninjas in Pyjamas. Wszystkie spotkania wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.