Polskie derby w półfinale DreamHack Open Montreal 2018 stały się faktem. Team Kinguin w dwóch mapach uporał się z Red Reserve i już jutro zmierzy się w bratobójczym pojedynku z AGO Esports. Polacy dokonali niesamowitego powrotu na drugiej mapie, oddając po zmianie stron zaledwie jedno oczko.
Red Reserve | 0 : 2 | Team Kinguin | ||
|
(DH Open - decydujący mecz grupy A) |
|
||
9 | 4 | Dust2 | 11 | 16 |
5 | 5 | |||
12 | 11 | Overpass | 4 | 16 |
1 | 12 | |||
– | – | |||
Pojedynek na pierwszej mapie rozpoczął się po myśli Teamu Kinguin. Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka świetnie radzili sobie po stronie broniącej, wypracowując w łatwy sposób kilka rund przewagi. Polacy kontrolowali sytuację na mapie, nie pozwalając Szwedom na zajęcie kluczowych pozycji. Tuż przed zmianą stron świetnym zagraniem popisał się Ludvig "Brollan" Brolin, który w krótkim odstępie czasu zanotował dwa otwierające trafienia na długiej. W drugiej rundzie pistoletowej nasi rodacy byli w stanie podłożyć bombę w sytuacji 2 na 3, jednak ich decyzja o wspólnym ataku galerii pozwoliła przeciwnikom na odbicie bombsite'u. Pierwsza runda z pełnym wyposażeniem po stronie Polaków nie przyniosła pożądanych rezultatów, mimo iż po trafieniu Jacka "MINISE'a" Jeziaka Team Kinguin było w przewadze liczebnej. W rundzie 24. TK posiadało zaledwie dwa karabiny, które udało się zachować w poprzedniej rundzie, jednakże nie przeszkodziło to zespołowi w zgarnięciu punktu mapowego, choć Szwedzi w pewnym momencie mieli pełną wiedzę na temat strategii Polaków. Pierwszą mapę udało się zakończyć przy pierwszej sposobności, w dużej mierze dzięki postawie Mikołaja "mouza" Karolewskiego.
Drugą mapą meczu był Overpass. Pierwsza runda pistoletowa trafiła na konto Red Reserve. Następnie szwedzka formacja bez większych problemów przebrnęła przez dwie kolejne rundy. Pomimo odpowiedzi ze strony Polaków, nie byli oni w stanie minimalizować przewagi wypracowanej przez Simona "twista" Eliassona i kolegów. Dała o sobie znać przede wszystkim słaba sytuacja ekonomiczna. Kolejne przełamanie po stronie naszych rodaków nadeszło dopiero w rundzie numer 10, głównie za sprawą karabinu snajperskiego MINISE'a. Od wyniku 8:4 Szwedzi nie oddali już żadnego punktu, wygrywając połówkę siedmioma rundami. Druga pistoletówka to szybki atak Polaków na górny bombsite, gdzie nie znajdował się ani jeden antyterrorysta. Kinguin rozpoczęło swoją batalię o powrót do spotkania, doprowadzając do wyniku 11:8. Pomimo przegranego przez TaZa pojedynku 1 na 1 z twistem już kilka minut później na tablicy wyników widniał remis. Polacy poczuli wiatr w żaglach i zakończyli mapę wynikiem 16:12.
Kolejnym przeciwinikiem Teamu Kinguin będzie AGO Esports. Polskie derby na imprezie w Kanadzie zaplanowane są na godzinę 16. Powyższe spotkanie wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale DreamHacka na Twitchu. Po więcej informacji na temat DreamHack Open Montreal 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.