Drugi tydzień zmagań w ramach 8. sezonu Challenger League nie poszedł po myśli polskiego rodzynka, TrainHard eSport. Formacja znad Wisły poniosła wczoraj bowiem aż dwie porażki na zapleczu Pro League i w efekcie spadła o jedną lokatę.
Już pojedynek z T3H eSports dobitnie pokazał, że Oskar "Magic" Skowronek i spółka mogą mieć problemy z powiększeniem swojego dotychczasowego dorobku punktowego. Bo chociaż po stronie atakującej nie było jeszcze tak najgorzej, tak w obronie Polacy spisali się bardzo słabo, w efekcie czego zgarnęli zaledwie jedną rundę. Lepiej wyglądało to w starciu z Teamem 3DMAX – tam TrainHard bardzo długo szło łeb w łeb z rywalami znad Sekwany, ale pod koniec meczu wyraźnie odpadło z sił, co przypłaciło drugą przegraną.
Dwie pierwsze lokaty niezmiennie okupują natomiast Team Empire i ENCE eSports, które wypracowały sobie już sześciopunktową przewagę nad resztą stawki. W poniedziałek oba zespoły mierzyły się z Overtime eSport oraz DeathroW i nieco lepiej w tych spotkaniach poradziła sobie ekipa Niklasa "Willkeya" Ojalainena, która ze spokojem kontrolowała oba starcia. Empire z kolei miało początkowo spore problemy z DW i dopiero po zmianie stron przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Obecnie tabela rozgrywek prezentuje się następująco:
|
|
Challenger League powróci już 24 września. Wtedy to polski skład z TrainHard eSport powalczy o kolejne punkt, ale łatwo nie będzie – naprzeciwko graczy znad Wisły staną bowiem znajdujące się w czołówce ENCE eSports i EnD Gaming.