Team Kinguin z dwiema wygranymi w ramach ESEA Moutain Dew League przewodził tabeli. W środowe popołudnie graczom tej formacji przyszło zmierzyć się z jednym z najsilniejszych zespołów ligi – OpTic Gaming. W bardzo zaciętym i pełnym zwrotów akcji meczu triumfowali zawodnicy ze Skandynawii, zaliczając swój pierwszy wygrany pojedynek w ESEA MDL.

Team Kinguin
16 : 19 OpTic Gaming

(ESEA Mountain Dew League S29)
 (1) 16 9 Nuke 6 19 (4)
6 9

Choć Pingwiny zaczęły mecz po stronie atakującej, początek w ich wykonaniu był naprawdę rewelacyjny. Drużyna Wiktora „TaZa” Wojtasa wysforowała się na prowadzenie 3:0, po czym jednak oddała inicjatywę w następnych minutach rywalom. OpTic otrzymanej szansy nie zmarnowało, bowiem po kilku minutach to duńsko-norweski zespół legitymował się nieznacznym prowadzeniem. Na szczęście dla polskiej strony sygnał do ataku wysłał Jacek „MINISE” Jeziak, a jego kompani wtórowali mu w przywróceniu korzystnego wyniku. Koniec końców Kinguin po pierwszej połowie miało już trzy punkty zaliczki.

Po zmianie stron mecz dalej prowadzony był na bardzo wyrównanym poziomie. Po wygraniu pistoletówki polscy gracze oddali kolejną rundę rywalowi. Niedługo później udało im się ponownie ograć oponentów, a po upływie kolejnych minut OpTic zostało zresetowane ekonomicznie. Rozpędzone Kinguin coraz pewniej zmierzało w stronę końcowego triumfu. Na tablicy widniał już wynik 15:9. W końcowych momentach Kristian „k0nfig” Wienecke i koledzy spróbowali jeszcze powrócić do tego spotkania. I, o dziwo, ta sztuka się udała, bowiem po 30 rundach mieliśmy remis 15:15. Rodzima drużyna w dogrywce także przeżywała swoje gorsze chwile, ostatecznie przegrywając 16:19.

Daty kolejnych spotkań Polaków w ESEA MDL nie są jeszcze znane, przy czym warto pamiętać, że Pingwiny już w piątek pokażą się kibicom podczas Games Clash Masters w Gdynii, gdzie powalczą o lwią część z puli 90 tysięcy dolarów przewidzianych na to wydarzenie.