morelz: Nie boimy się innych drużyn, jesteśmy pewni siebie

Za Virtus.pro pierwsze dwa mecze w ramach BLAST Pro Series Istanbul 2018. Polska formacja pojawiła się nad Bosforem w nieco odmienionym składzie, ale mimo to udało jej się już zainkasować trzy punkty, dzięki czemu nadal zachowuje szanse na awans do kolejnego etapu zawodów.

Przypomnijmy, że podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego rozpoczęli piątek najgorzej jak tylko się da. Virtusi zostali bowiem kompletnie rozgromieni przez Astralis, które na przestrzeni całej mapy oddało im zaledwie trzy oczka. Jednakże w rozmowie opublikowanej na oficjalnych social mediach organizacji jeden z członków drużyny, Piotr "morelz" Taterka, przyznał, że on i jego koledzy od początku zwracali szczególną uwagę na nie na swój pierwszy, a dopiero drugi pojedynek: – Wiedzieliśmy, że Astralis dopiero co wygrało Majora i że obecnie jest to najlepszy zespół na świecie, a my zaczęliśmy grać z zastosowaniem nowych taktyk, nowych ról w drużynie, dlatego też po prostu skupiliśmy się na Cloud9 – i to zadziałało. Przez wiele godzin pracowaliśmy nad naszym Miragem, podczas naszego bootcampu skupiliśmy się właśnie na tej mapie – przyznał 24-latek.

Najświeższy nabytek VP odniósł się również do jednej sytuacji, która miała miejsce pod koniec starcia z Cloud9, a która mogła ostatecznie zaważyć na wyniku całego spotkania. Polacy w dość pechowych okolicznościach przegrali wówczas jedną z potyczek, przez co ich ekonomia została rozbita. Mimo to przy wyniku 13:13 VP zdołało zaskoczyć rywali, którym już do samego końca nie oddało ani jednego punktu: – To było okropne, bo rundę wcześniej przegraliśmy sytuację 3 na 5 i nie mieliśmy pieniędzy. Na następną rundę mieliśmy jednak dobry plan, by skrócić środek i na nasze szczęście trzech czy czterech zawodników przeciwnika zrobiło to samo. Użyliśmy więc jednego flasha i wyeliminowaliśmy ich wszystkich. Wtedy razem z MICHEM zostaliśmy w sytuacji 2 na 2 i ugraliśmy to – stwierdził morelz, po czym na końcu dodał: – Ćwiczyliśmy też na Cache'u. Nie boimy się innych drużyn, jesteśmy pewni siebie i sądzę, że wygramy.

Dziś na Virtus.pro czekają co najmniej trzy mecze – o 13:00 ekipa znad Wisły podejmie Ninjas in Pyjamas, a następnie zmierzy się również z MIBR oraz Space Soldiers. Wszystkie te spotkania wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale TVP Sport na Twitchu oraz na SPORT.TVP.PL. Po więcej informacji na temat BLAST Pro Series Istanbul 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.