Choć pierwszy półfinał European Masters nie dostarczył wielu emocji, drugi nadrobił to z nawiązką. Starcie MAD Lions z EURONICS Gaming było niesamowicie zacięte i do jego rozstrzygnięcia potrzeba było trzech map. Ostatecznie to reprezentanci Półwyspu Iberyjskiego awansowali do wielkiego finału, gdzie zmierzą się z Ninjas in Pyjamas.
MAD Lions | 2:1 | EURONICS Gaming |
Po wyrównanych ośmiu minutach stan zabójstw otworzył Muhammed "Agurin" Kocak, który z dużą pomocą swojego midlanera wyłączył z gry Tima "Nemesisa" Lipovšeka. Pierwsza cegła zdobyta przez MAD Lions utrzymywała jednak delikatną przewagę przez dłuższy czas. Mimo to Lwy nie były w stanie pogłębić deficytu i z minuty na minutę mecz robił się coraz bardziej zacięty. Dopiero w 26. minucie sytuacja stała się klarowna. MAD Lions po zdobyciu Nashora mogło ruszyć do ataku i jeszcze z fioletowym wzmocnieniem otworzyło drogę minionom do bazy na dwóch liniach, a wkrótce po tym dopełniło formalności.
Druga potyczka zaczęła się błyskawiczną eliminacją w wykonaniu Frederika "Noway4u" Hintereggera, który już w 2. minucie pozbawił życia Jesúsa "Falco" Péreza. Za to zabójstwo w mgnieniu oka zrewanżował się Nemesis, samodzielnie pokonując rywala z linii. Po zdobyciu wieży i dwóch zabójstw na dolnej linii na prowadzenie wyszło MAD Lions i choć zespół Oskara "Selfmade'a" Boderka powiększał swoją przewagę na mapie niszcząc kolejne wieże, często dawał się wyłapywać. Przewaga Lwów runęła niczym domek z kart w 25. minucie, kiedy po utracie trzech zawodników oddały Barona w ręce rywali. Jeszcze przed upływem pół godziny gry padł pierwszy inhibitor MAD Lions, a w 34. minucie EURONICS doprowadziło do wyrównania.
W pierwszych minutach decydującego starcia obydwie formacje grały bardzo ostrożnie. W efekcie pierwszą krew oglądaliśmy dopiero w 13. minucie w wykonaniu Juša "Crownshota" Marušiča. W przeciągu dwóch kolejnych minut MAD Lions pozbyło się dwóch pozostałych wież zewnętrznych, ale miało nie lada problemy z jego powiększeniem przewagi. Pasywność Lwów została ukarana w 24. minucie – po wyłączeniu dwóch oponentów na konto EURONICS powędrował Baron, który obrócił sytuację o 180 stopni. Niemiecka piątka podręcznikowo wykorzystała wzmocnienie bestii, spychając swoich rywali do głębokiej defensywy. Wydawało się, że nic już nie uratuje MAD Lions, ale bohaterem Lwów okazał się Selfmade, który wykradł Barona z rąk rywali. W późniejszej walce EURONICS zostało unicestwione i nic już nie stało na drodze mistrzów LVP SuperLigi Orange do zwycięstwa.
Wielki finał drugiej edycji European Masters zaplanowany jest na jutro na godzinę 18:00. Wtedy rozpocznie się bój MAD Lions z Ninjas in Pyjamas, który wyłoni drugiego po Origen triumfatora zawodów. To spotkanie będziecie mogli obejrzeć w ESL.TV Polska. Dotychczasowe wyniki, drabinkę play-offów oraz inne informacje dotyczące EU Masters znajdziecie w naszej relacji tekstowej.