G2 Esports zrewanżowało się na Bahçeşehir SuperMassive za porażkę podczas pierwszego starcia tych ekip. W zakończonym przed kilkoma minutami meczu Marcin "Jankos" Jankowski i kompani zwyciężyli turecko-koreański skład i zrównali się z nim w zestawieniu.
SuperMassive | 0:1 | G2 Esports |
W ciągu pierwszych dziesięciu minut obydwie formacje postanowiły twardo trzymać się swoich linii. Poza zdobytym przez G2 Smokiem Oceanu oko zawiesić mogliśmy tylko na zabijaniu minionów. Pasywność przerwała ekipa z EU LCS w 11. minucie przelewając pierwszą krew na midzie. SuperMassive szybko odpowiedziało na dolnej alei, uniemożliwiając wówczas G2 Esports zyskanie wyraźnej przewagi. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze – lepsza kontrola linii i teamfighty zwiększyły różnicę w złocie do ponad trzech tysięcy w 20. minucie.
Choć wkrótce po upływie dwudziestej minuty po wygranej walce reprezentacja Turcji zmniejszyła nieco deficyt, nie zatrzymała w pełni rozpędzonego G2. Wykorzystując obecność rywali w okolicach smoka Kim "Wadid" Bae-in i spółka zdobyli pierwszego Barona kosztem tylko życia koreańskiego wspierającego. Z fioletowym wzmocnieniem Samurajowie zniszczyli wszystkie wieże wewnętrzne i dwie przy inhibitorach. Mimo coraz większych problemów z funduszami SuperMassive zaskakująco dobrze radziło sobie w teamfightach, ale w 32. minucie po pokonaniu Furkana "Stomageda" Güngöra musiało pożegnać się z drugim Nashorem. Trzy minuty później było już po meczu.
Kolejne starcie w ramach Worlds 2018 rozegra się między Infinity eSports i EDward Gaming. Mając w pamięci pierwsze starcie tych drużyn w ramach drugiego dnia fazy play-in możemy spodziewać się błyskawicznego zwycięstwa w wykonaniu EDG. Miejmy jednak nadzieję, że Infinity naprawiło przynajmniej część błędów i zaprezentuje nam nieco lepsze widowisko. To spotkanie będziecie mogli obejrzeć pod tym adresem. Pełny harmonogram i inne informacje znajdziecie w naszej relacji tekstowej.