Za TrainHard eSport niezwykle udany poniedziałek. Polsko-brytyjski skład wygrał wczoraj oba swoje mecze, dzięki czemu wskoczył aż na trzecie miejsce w tabeli Challenger League Season 8. Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej nasi rodacy są więc o krok od awansu do play-offów.
Trudno jednak nie zauważyć, że na Oskara "Magica" Skowronka i jego kolegów nie czekało zbyt wymagające zadanie. Najpierw TrainHard podjęło bowiem DeathroW, które jako jedyny uczestnik bieżącej edycji Challenger League nie wygrało jeszcze meczu – i dało się zauważyć dlaczego, bo Francuzi polegli aż 1:6. Dwie godziny później formacja znad Wisły podjęła natomiast T3H eSports, które również nie było w stanie postawić zbyt wielkiego oporu, w wyniku czego przegrało 2:6.
Do sporej niespodzianki doszło natomiast w czubie tabeli. Wszystko dlatego, że pełniące dotychczas rolę lidera ENCE eSports podzieliło się punktami z o wiele niżej notowanym T3H, z czego skrzętnie skorzystał Team Empire. Triumfatorzy niedawnego ESL Euro Cup 2018 ograli zarówno Team 3DMAX, jak i Overtime eSport, wobec czego samodzielnie wysunęli się na czoło. Tak czy inaczej, ENCE oraz Empire nie mają już większych powodów do zmartwień, gdyż tak czy inaczej oba te zespoły na pewno zobaczymy w fazie pucharowej Challenger League.
Obecnie tabela rozgrywek prezentuje się następująco:
|
|
Challenger League powróci już 15 października. Wtedy to Polaków z TrainHard eSport czekać będzie starcie z Teamem 3DMAX oraz wiceliderem tabeli z ENCE eSports. Będzie to szósta i jednocześnie przedostatnia kolejka fazy zasadniczej.