Od wczoraj można składać głosy na swoich ulubieńców w plebiscycie All-Star 2018. W porównaniu z poprzednim rokiem doszło jednak do wielu zmian, a jedną z nich jest uszczuplenie listy potencjalnych kandydatów do wzięcia udziału w turnieju gwiazd. Wskutek tego zamiast na wszystkich pięćdziesięciu graczy z EU LCS możemy zagłosować tylko na wybranych przez Riot Games dwudziestu dwóch zawodników.
W gronie pominiętych znaleźli się między innymi dwaj nasi rodacy – Jakub "Jactroll" Skurzyński i Marcin "Selfie" Wolski. Wspierający Teamu Vitality dał wyraz niezadowolenia z takiej decyzji Riot Games pisząc wprost, że ciągłe ignorowanie go przez organizatorów największych rozgrywek LoL-a jest nie do zaakceptowania.
|
|
Oprócz braku szans na udział w All-Star Jactroll ma za złe Riot Games, że pomija Polaka podczas transmisji. – Byłem jedynym graczem z drużyny, który nie miał reportażu przed Worldsami i nie mogłem nawet wyrazić swoich myśli o turnieju, o którym zawsze marzyłem – wyznał Jactroll. – Znalazłem się w drugiej drużynie EU LCS Summer All-Pro Team, miałem solidne występy w letnim splicie i na Worldsach, ponadto mam wielu polskich fanów, zwłaszcza na mojej grupie na Facebooku, ale to nie było wystarczające do nominacji – dodał.
W gronie zawodników EU LCS, na których możemy oddać swój głos znaleźli się trzej inni gracze Teamu Vitality – Mateusz "Kikis" Szkudlarek, Daniele "Jiizuke" di Mauro oraz Amadeu "Attila" Carvalho. Oprócz nich możemy zagłosować też niemal na cały skład Fnatic, jak również po trzech zawodników G2 Esports i FC Schalke 04. W zbiorze nominowanych możemy znaleźć też graczy drużyn z dna europejskiego rankingu, jak chociażby marksmana H2K, Patrika "Sheriffa" Jírů czy grającego w Unicorns of Love Jonasa "Kolda" Andersena.
Więcej o rozpoczętym już głosowaniu w plebiscycie All-Star przeczytacie pod tym adresem. Po szczegółowe informacje dotyczące zmian w strukturze turnieju zapraszamy tutaj.