Włodarze Teamu Envy raczej nie tak wyobrażali sobie swój powrót na scenę Counter-Strike'a. Formacja, która w przeszłości sięgała po triumf na Majorze wraz z zawodnikami z Francji, tym razem postawiła na rodzimą, amerykańską ekipę. I nie wyszła na tym najlepiej, co widać szczególnie na przykładzie ESL Pro League.
W bieżącym sezonie najwyżej klasy rozgrywkowej Envy wygrało zaledwie jedno z czternastu rozegranych przez siebie spotkań i już teraz traci osiem punktów do miejsca barażowego oraz piętnaście punktów do ostatniej bezpiecznej lokaty. Jest to spory zawód, tym bardziej, że w składzie drużyny znalazło się wielu graczy posiadających na północnoamerykańskiej scenie pewną renomę i wydawało się, że pójdzie im o wiele lepiej. No ale nie poszło, zaś organizacja, jeżeli wierzyć doniesieniom Jareka "DeKaya" Lewisa, nie zamierza się temu biernie przyglądać.
Według nieoficjalnych informacji w najbliższym czasie na ławce rezerwowych ma wylądować Kory "SEMPHIS" Friesen. 29-latek, który na swoim koncie ma grę m.in. dla compLexity Gaming i Cloud9, jest zdecydowanie najsłabszym członkiem zespołu i od momentu jego utworzenia osiągnął mało chlubny rating 0,71. Potencjalnym następcą Kanadyjczyka miałby być Matt "Pollo" Wilson, który trzy miesiące temu pożegnał się z Ghost Gaming. Młody gracz miał już nawet trenować ze swoimi potencjalnymi nowymi kolegami i uważany jest za faworyta do zajęcia zwolnionego fotela.
Jeżeli powyższe plotki potwierdzą się, skład Teamu Envy będzie prezentować się następująco:
- Stephen „reltuC” Cutler
- Taylor „Drone” Johnson
- Josh „jdm64” Marzano
- Noah „Nifty” Francis
- Matt "Pollo" Wilson
- Zachary „Eley” Stauffer – trener