Choć już od kilku tygodni co jakiś czas napływały kolejne informacje dotyczące pewnych lub prawdopodobnych roszad w składach na profesjonalnej scenie League of Legends, dopiero od kilku dni jesteśmy świadkami prawdziwej fali transferów. Jednym z pierwszych i jednocześnie najbardziej zaskakujących ruchów było dołączenie Nicolaia "Jensena" Jensena do Teamu Liquid. Jak się okazało, to nie była jedyna zmiana jaka czekała mistrzów Ameryki Północnej. Kilka dni później do drużyny dołączył również Jo "CoreJJ" Yong-in, który wcześniej reprezentował Gen.G. O przyczynach tych zmian w krótkim vlogu opowiedział właściciel Teamu Liquid – Steve Arhancet.
– Wielu może myśleć, że te zmiany nie są najlepsze, biorąc pod uwagę nasz sukces, ale ja chciałem osiągnąć kolejny poziom. Chciałem rozważyć każdą możliwą opcję, łącznie z Fakerem (śmiech). (...) Zebraliśmy naprawdę dobry zespół, aby spojrzał na to i przeanalizował z każdej możliwej perspektywy – mentalnej, emocjonalnej, psychologicznej, finansowej i statystycznej. Przez te analizy zbudowaliśmy składy, które chcieliśmy i ja sam chciałem – oznajmił na wstępie Arhancet.
Następnie współdyrektor generalny Liquid zdradził, co stało za zmianą na środkowej alei i pożegnaniem Eugene "Pobeltera" Parka. – Pobelter jest niesamowitym graczem, świetnie się go słucha, świetnie się go ogląda, bardzo stabilny i praca z nim to przyjemność. Niemniej kontrakt z nim dobiegł końca i musieliśmy przemyśleć inne możliwości. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Jensena. (...) Udowodnił on, że jest niebanalnym zawodnikiem. Ma nieprawdopodobne statystyki na przestrzeni ostatnich czterech lat, w mojej ocenie jest w czołowej piątce midlanerów na świecie. Posiada bardzo dobrą wydajność pod względem złota w grze, a mówiąc prościej – ma potencjał na prawdziwego prowadzącego – stwierdził właściciel TL.
Następnie Arhancet wyjaśnił drugą roszadę, czyli rozstanie z Kim "Ollehem" Joo-sungiem i zakontraktowanie w jego miejsce CoreJJ-a. – Olleh był niezmiernie zaraźliwie charyzmatycznym i przyjacielskim elementem drużyny. Jest cudowną osobą z dobrą etyką pracy i o nieprzeciętnych umiejętnościach. Brakowało mu nieco stabilności w grze, a my poszukiwaliśmy kogoś na wzór skały – zarówno w duecie z Doubleliftem, jak i w ogólnej rozgrywce. Jeśli dokonujemy zmiany, to tylko na kogoś znacznie lepszego, a Olleh już jest niesamowity, więc nasza lista nie była obszerna. Z tej listy zdecydowaliśmy się na CoreJJ-a. CoreJJ był już wcześniej w Stanach, mówi po angielsku i koreańsku i udowodnił swoją wartość – moim zdaniem był jednym z najbardziej stabilnych graczy w Gen.G podczas Worlds. (...) Gra na linii będzie dzięki niemu bardziej konsekwentna, a jego shotcalling jest bardzo dobry. Jestem niesamowicie podekscytowany mając go w składzie – oznajmił.
Całe wideo z udziałem Arhanceta możecie obejrzeć poniżej: