Już jutro rozpocznie się proces kwalifikacyjny do drugiego Majora trwającego sezonu Dota Pro Circuit – The Chongqing Major 2019. Dziś przyszłość azjatyckiego turnieju stanęła jednak pod znakiem zapytania, po tym jak chińskie organy państwowe zakazały udziału w rywalizacji dwóm zawodnikom. Adrei "Skem" Ong oraz Carlo "Kuku" Palad nie są mile widziani w Państwie Środka ze względu na użycie rasistowskich zwrotów w stosunku do chińskich graczy.
Cała afera wybuchła już kilka tygodni temu podczas posiadającego rangę Minora CORSAIR DreamLeague Season 10. Reprezentujący wtedy compLexity Gaming Ong podczas meczu z Royal Never Give Up zakpił na czacie ogólnym z rywali, pisząc "Gl chingchong". Sformułowanie to w największym kraju Azji traktowane jest jako poważna zniewaga, a więc wpis Filipińczyka sprowokował do reakcji wszystkie chińskie zespoły, a także tamtejszą społeczność Doty 2. Zaledwie kilkanaście godzin później tego samego słowa na serwerze publicznym użył Palad na co dzień występujący w TNC Predator.
Choć Skem oraz jego pracodawcy natychmiast okazali żal i skruchę, to Kuku próbował oczyścić się z zarzutu przedstawiając zmyśloną historię, którą szybko zdemaskowano. Brak odpowiednich przeprosin ze strony 22-latka i jego TNC sprawił, iż konflikt nie umarł śmiercią naturalną, a Chińczycy zaczęli oczekiwać, iż Valve pociągnie winnych do odpowiedzialności. 10 listopada na swoim blogu amerykański producent wydał oświadczenie, w którym potępił rasistowskie zachowania, jednak nie zdecydował się na nałożenie żadnych kar. Ten obowiązek od teraz spoczywać ma na drużynach.
Wydawać by się mogło, iż wobec takiego obrotu spraw sytuacja wreszcie została opanowana, jednak nic bardziej mylnego. Dziś rano różne źródła zaczęły bowiem podawać, iż lokalne władze samorządowe Chongqing nie pozwolą Filipińczykom wystąpić na Majorze, a doniesienia te wkrótce potwierdził Matthew Bailey, jeden z działaczy Teamu Secret: – To nie są plotki. Skem i Kuku nie mogą wziąć udziału w The Chongqing Major. Skontaktowano się z coL i TNC przed zawodami i spytano, czy chcą wyrzucić tych graczy. Istnieje szansa, iż kara zostanie przedłużona i może uniemożliwić im grę w TI 9 – przyznał. Przypomnijmy, iż nieco ponad tydzień temu compLexity Gaming dokonało rewolucji w swojej dywizji Doty 2, w wyniku której Ong wylądował na ławce rezerwowych. TNC Predator z Paladem w składzie już jutro miało jednak wystartować w kwalifikacjach do Majora dla Azji Południowo-Wschodniej.
Decyzja chińskiego organu stanowi ważny precedens, bowiem może istotnie wpłynąć na przyszłe rozgrywki (w tym The International 2019, które odbyć się ma w Szanghaju), a także na stałe utrwalić podział na światowej scenie Doty 2. Dotychczas tylko w gestii Valve było karanie niedozwolonych zachowań i należy oczekiwać, iż Gabe Newell i spółka wkrótce ponownie zabiorą głos.