Nie brakuje fajnych projektów związanych z Counter-Strike w polskim internecie - są turnieje od PlayZeek, AllPlay, a jakiś czas temu do naszego kraju zawitało również Excello. Tym razem powstało jednak coś zupełnie innego - CSTV.pl. Ten portal ma na udostępnić graczom jak największą ilość transmisji z meczów z całego świata. Oprócz tego załoga zapewnie nas o wielu wywiadach z ludźmi nie tylko naszego krajowego podwórka, ale również z zagraniczymi zawodnikami. Na kilka pytań związanych z CSTV odpowiedział :polska: Paweł "pvl" Sokólski - założyciel (pomysłodawca).

Cześć Paweł, jak wakacje? Zapracowany?
Hej, troszkę tak. Tylko pierwszy tydzień lipca minął mi przy odpoczynku w zacisznym miejscu, cała reszta to masa spraw natury logistycznej aż do tych typowo technicznych. Ale jakoś się trzymam! Całe dwa ostatnie miesiące to masa pracy związanej z projektem, który aktualnie tworzę. Prywatnie myślę że jak najbardziej ok, szkoda tylko że ten ostatni okres przeleciał praktycznie między palcami. No cóż - żeby do czegoś dojść, trzeba... włożyć w to dużo wysiłku. Mam nadzieję, że za rok o tej samej porze będę mega wypoczęty, a wstawać nie będę o 15 z hakiem ;-).

Ale chyba się opłacało - strona CSTV jest już w sieci. Wyjeżdżasz gdzieś odpocząć w ostatnie dni wakacji?
Tak, zgadza się. Jednak wbrew pozorom to co w sieci jest tylko czubkiem "piramidy" tworzącej cały projekt. Sama strona WWW nie jest jeszcze kompletna, na dniach dostępne będą wszystkie treści statyczne. Do końca sierpnia zamierzamy wprowadzić funkcjonalności społecznościowe, więc mam nadzieję że sam portal będzie chociaż częściowo użyteczny poza transmisjami. Hmm ostatnie dni wakacji... prawdopodobna była opcja z wyjazdem do Chorwacji, lecz nie wiadomo jeszcze czy to wszystko się jeszcze bardziej nieskomplikuje. Prawda jest taka, że obecnie nie planuje na bieżąco tego co robie, przez co trudno mi cokolwiek ustalać z wyprzedzeniem. Wierzę, że ten "koszmar" jeszcze do sierpnia się skończy i całość będzie funkcjonowała tak jak należy.

Jeszcze przed głównymi pytaniami - powiedz co robisz na co dzień, poza wirtualnym światem?
Na  codzień pracuję jako lektor, czytam różne pokurczowe teksty typu spoty,  krótkie audiologi (co stricte idzie do różnych mediów). Do czasu  rozpoczęcia intensywnych prac nad projektem udzielałem się w nasielskim  radiu, lokalnych mediach (wsparcie techniczne projektów tworzonych w  moim mieście). Na chwilę obecną uczę się w jednym z bialskich liceów, po zakończeniu edukacji opuszczę prawdopodobnie swoją piękną mieścinę w celu dalszego realizowania się. Niestety w Polsce pozwalają na to jedynie większe aglomeracje, to smutne. Od małego hobbistycznie interesuję się piłką nożną i ręczną (przy których podczas meczy Polaków nigdy nie starcza nerwów), informatyką bo z nią wręcz od najmniejszego mam styczność (programowanie, grafika komputerowa). Pracą dziennikarską zaraziłem się dobre 3, 4 lata temu w której trwam aż do dnia dzisiejszego. I dobrze mi z tym ;- ).

Dobrze, przejdźmy już do gry. Większość młodych ludzi zaczynając z "kanterem" miała marzenia związane z profesjonalnym strzelaniem. Jak to się stało, że Ty wolałeś komentować?

Wiesz, ja nie byłem wyjątkiem i tak jak wszyscy na początku byłem bardzo zajarany graniem na wyższym poziomie, zawsze jednak bardziej interesowało mnie to, co dzieje się na zapleczu. Jako że nigdy nie byłem w to specjalnie dobry, najzwyczajniej sobie odpuściłem. Zdarzają się pojedyńcze zrywy, gdy za kogoś namową zbierzemy się na jakiś turniej, ale jeżeli już to i tak bardzo sporadycznie. Nie oznacza to jednak, że odmawiam sobie strzelania kasków zabawowo - czasem "kanterka" odpale i coś tam wejdzie. Przekazywać emocje i opisywać to co widzę zacząłem w internetowych audycjach radiowych w swoim mieście, elektorat nie był mega duży. Zaczynałem od najmniejszych wydarzeń. Nigdy nie stroniłem od żywiołowych reakcji, zawsze starałem się wszystko wiernie oddać słuchaczom. Z czasem pasja ta przeniosła się na podłoże e-sportowe, a ja sam do sportów elektronicznych zacząłem przywiązywać większą wagę. Praca głosem zaczęła się jeszcze podczas streamów na justin.tv. Jakość rzędu kalkulatora i jakiś gnojek gadający sam do siebie przez dobre 2-3 godziny. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że będzie to integralną częścią mojego życia. Tak dokładnie, częścią mojego życia. Mimo, że na każdym kroku aż po dziś dzień jestem besztany za beznadziejną jakość (na co sam nie mam bezpośredniego wpływu), w każdy lepszy czy gorszy mecz wkładam wszystko to co mam (i w gardle i w sercu). Może z samym e-sportem nie będę wiązać swojej przyszłości, ale już teraz wiem że tego co się nauczyłem nie oddadzą mi żadne pieniądze.

[center]
Paweł jako gracz też nieźle sobie radzi :-) (fot. Facebook.com) [/center]

No właśnie, opisz może jak przebiegała od początku Twoja przygoda przed mikrofonem.

Odnośnie  samego e-sportu, tak jak już wcześniej wspomniałem zaczynałem przy  takich spontatnicznych akcjach (justin.tv), pamiętam że jeszcze były  akcje typu radio e-sportowe, ale to raczej jednorazowy epizod - nie  polecam. Z problemami odnośnie internetu i sprzętu borykam się  praktycznie od samego początku. Gdy niestety problem się nasilił,  musiałem łapać się za co się da i dorobić na troszkę lepszy pecet.  Niestety internet do dzisiaj nie odpuszcza, co naturalnie składa się na  dosyć słabą jakość transmisji. Na chwilę obecną niestety nic nie mogę z  tym zrobić (po napisaniu matury wyruszam na podbój W-wy, gdzie mam już  zaklepaną pracę). Przełom nastąpił podczas wyjazdu do stolicy na WCG  2010, gdzie miałem nagrać kilka wywiadów i wrócić do domu. Tak się  właśnie stało, lecz w międzyczasie miejsce miało kilka przypadkowych  zdarzeń. Koniec końców zrobiłem to co miałem zrobić, lecz nie udałoby mi  się to bez akredytacji którą jednocześnie miałem i nie miałem (wielkie  dzięki za pomoc dla B. Duchińskiego). Po turnieju od dłuższego czasu  korespondowałem z chłopakami z HSu, gdzie po jakimś czasie dołączyłem.  Przyżyłem tam wiele miłych chwil, o czym nigdy nie zapomnę. Z pracy dla  Headshotu zrezygnowałem w sierpniu ubiegłego roku z powodów osobistych  (żałuję że zrobiłem to tak, a nie inaczej). Od tego czasu troszkę  trudniej było o mnie usłyszeć, pracowałem bowiem dla serwisu o sprzęcie  tworzonego przez ProCPU (pracuję dalej). Przez ten cały okres współpracowałem z różnymi gamingami, tymi mniejszymi jak i większymi. Aż do stycznia, od kiedy pracuję nad nowym projektem.

Od jakiegoś czasu słyszymy o tym nowym projekcie - CSTV. Jak wpadłeś na ten pomysł? Brakowało Ci HSTV?

Dokładnie tak. Pracy w HS bardzo mi przez ten cały czas brakowało, pomysł na CSTV narodził się w końcówce grudnia 2011. Ostatnimi czasy nie widać na horyzoncie serwisów, które nie dość że będą w stanie podać dobry komentarz w równie dobrej formie, to jeszcze przekazywać całkiem fajne treści na łamach portalu. To wszystko będziemy starali się połączyć w naszym serwisie. Dbać o to będzie miał starannie dobrany zespół, który z tego miejsca serdecznie pozdrawiam. Chłopaki mają bardzo ambitne plany i dużo zapału. Mogę mieć tylko nadzieję, że wytrzymają próbę czasu.

Jak na razie jesteś jedyną postacią związaną z CSTV o której jest głośno. Co z Twoimi kolegami z zespołu, są wśród nich znane twarze czy postawiłeś na "nowicjuszy"?
Może "nowicjuszami" bym ich nie nazwał, w ekipie są osoby zajmujące się e-sportem od kuchni już od dłuższego czasu, ale są też wśród nich osoby zupełnie nowe. Myślę, że tworzy to odpowiedni balans w zespole, który w przyszłości zaowocuje. Będziemy starać się wypromować kilka nowych twarzy, każdemu dajemy szansę.

W zakładce "O projekcie" mozemy przeczytać, że będziecie się zajmować streamingiem oraz wywiadami. To wszystko, czy będziecie również zamieszczać krótkie newsy ze sceny? Może coś innego?

Postanowiliśmy, że serwis WWW nie będzie działać jako typowy portal informacyjny. Na łamach pojawiać się będzie za to mnóstwo wywiadów z graczami polskiej i zagranicznej sceny. Transmitować będziemy także cykliczne programy LIVE, opierające się głównie na interakcji z widzami. Będzie troszkę konkursów, więc raczej nikogo nie pozostawimy z pustymi rękami. W miarę możliwości redakcja będzie przeprowadzać coverage z polskich turnieji.

Wśród partnerów widzimy takie marki jak AllPlay, Excello czy ESEA. Co ze sposnoringiem?

Jak już ktoś zdążył ładnie ująć, słowo partner brzmi lepiej niż sponsor. Mam na myśli, że projekt nie jest zależny od jakiejkolwiek marki. Ciągle prowadzimy rozmowy z firmami odnośnie współpracy. Z miesiąca na miesiąc powinno być tylko lepiej.

[center]
"Z informatyką od najmniejszego mam styczność" (fot. Facebook.com) [/center]
Już teraz widzimy świetną pracę - wywiady z polskimi i zagranicznymi gwiazdami oraz transmisje z ważnych meczów. Ma to na celu napędzenie CSTV na początku, czy przez cały czas będzie tak dużo materiałów?
Mam nadzieję, że będzie tak przez cały czas. Dużo zależy od samej redakcji i od zapału do pracy. Bardzo dużo o tym rozmawialiśmy z chłopakami, jesteśmy dobrej myśli. Ręki nie dam sobie uciąć, ale będziemy starać się aby na bieżąco pojawiało się dużo nowych treści.

A macie już przygotowane wywiady które czekają na publikację? Możesz zdradzić jakieś szczegóły?
Obecnie na publikacje czekają kolejne wywiady, zajawkę odnośnie jednego z nich można było zobaczyć na naszym Facebooku. Pojawią się przynajmniej dwa wywiady z finalistami polskich rozgrywek ZOWIE by Excello. Jeżeli tylko pozwolą na to możliwości, na turniejach będziemy starali się o wywiady wideo.

Jak łatwo zauważyć skupicie się na Counter Strike, ale czy wiążecie swoją przyszłość również z GO, Source?

Ależ oczywiście, skupiamy się na całej serii gier. W dalszym ciągu najsłabiej rozwniętą w Polsce scenę ma CS: Source, mimo obecnej stagnacji popularnego 1.6. Wydaje mi się, że do marca przyszłego roku CS:GO zjednoczy graczy z obu scen. Osobiście nie przepadam jednak za tym wariantem.

Czyli CS:GO nie przypadło Ci do gustu? Trudno komentować coś, czego się nie lubi. Ma to oznaczać, że transmisję pozostawisz komuś innemu?
To nie tak, gra po ostatniej aktualizacji jest całkiem OK, stała się rzeczywiście bardziej grywalna. Kwestia komentowania to również kwestia mojego łącza, które ostatnio mnie niespecjalnie lubi. Mogę zapewnić jednak, że transmisje z CS:GO będzie można zobaczyć na naszej antenie. Z dnia na dzień powstają nowe zespoły, wbrew pozorom scena rozwija się bardzo szybko. ESL i nie tylko przygotowuje masę ciekawych turniejów online, nowego "kantera" zobaczymy m.in. na tegorocznym ESWC. Odnośnie samej gry: widok w grze wreszcie stał się przyjazny dla oka, nie można GO porównywać do gier tworzonych na starym silniku - to zupełnie inna bajka. Trzeba się po prostu do niego przyzwyczaić. Nikt tego nie zrobił na złość.

Okej, to chyba wszystko czego chciałem się dowiedzieć. Czego powinniśmy życzyć Tobie, oraz całemu CSTV?

Mi możesz życzyć odpoczynku w ostatnim tygodniu wakacji, który mam nadzieję dojdzie do skutku. Całemu projektowi (a raczej ludziom tworzącym CSTV) raczej wytrwałości, której niestety często brakuje. Oby nas nie dopadł żaden kryzys czy zastój.

Właśnie tego Wam życzę, dzięki za poświęcony czas! Oczywiście teraz możesz pozdrawiać :-)

Z tego miejsca pragnę pozdrowić Pawcia, Komaryta, kropkę, Ajkę, MC Mikosia i wszystkich chłopaków pracujących nad CSTV. Dzięki!