Jeden ze współwłaścicieli Fnatic, Patrik "cArn" Sättermon ogłosił dzisiaj na swoim Twitterze, że jego organizacja nie wytoczy żadnych skarg ws. poachingu. Oznacza to, że prawdopodobnie Luka "Perkz" Perković nie zostanie o nic oskarżony i nie grozi mu żaden ban na oficjalne rozgrywki.
I want to clarify, in regards to recent rumours, Fnatic has not nor will submit any formal complaint to Riot regarding poaching in LCS/LEC.
Put the popcorn down. Let’s look forward to an amazing year of League ahead!
— Patrik Sättermon (@cArn) 4 grudnia 2018
Od kilku dni w świecie League of Legends krążyła plotka, jakoby Perkz miał namawiać Rasmusa "Capsa" Winthera do odejścia z Fnatic i przejścia do G2. To wszystko miało odbywać się, kiedy Duńczyk był jeszcze objęty kontraktem. Według oficjalnego regulaminu rozgrywek taka sytuacja jest niedopuszczalna. Drużynom lub graczom biorącym udział w takim przedsięwzięciu grozi kilkumiesięczna banicja, dzisiaj jednak dowiedzieliśmy się, że żadnych oskarżeń do Riotu ze strony Fnatic nie było i nie będzie. Fani G2 mogą dzięki temu czuć się bezpieczni o swojego marksmana.
Transfer Capsa do G2 był największym zaskoczeniem tego okienka transferowego. W akcji będziemy mogli go jednak zobaczyć dopiero 18 stycznia, kiedy sezon LEC się rozpocznie.