Pierwszy ćwierćfinał Ultraligi już za nami. Do kolejnej fazy awansowała Akademia, która po pełnej serii Bo5 pokonała R-SIXTEAM. Formacja Bartłomieja "Fresskowego" Przewoźnika w półfinale zmierzy się z Illuminar Gaming lub Pompa Teamem, zależnie od wyboru tego drugiego.

Akademia 3:2 R-SIXTEAM

Po dwóch szybko zdobytych eliminacjach na prowadzenie wysunęła się Akademia. Z takiego rozwoju sytuacji najbardziej zadowolony mógł być Sebastian "Color" Czyżyk, który w przeciągu pierwszych trzynastu minut zdobył trzy zabójstwa. Po zniszczeniu trzech wież zewnętrznych R-SIXTEAMU sytuacja stała się bardzo korzystna dla Akademii. R6T zdołało odrobić część strat i wyrównać stan zabójstw, ale po pokonaniu Nashora podopieczni Adriana "Zeturala" Dziadkowca dopełnili formalności.

Początek drugiej potyczki wyglądał już zupełnie inaczej. Tym razem to R-SIXTEAM dominował we wczesnej fazie, czego dowodem może być wynik 5:0 w pierwszych dziesięciu minutach na korzyść zespołu Konrada "itzRenifera" Potępy. W 13. minucie co prawda Akademia odrobiła po części deficyt, ale R6T nie dało sobie całkowicie wyrwać przewagi z rąk. Na rozwój akcji musieliśmy się jednak trochę naczekać, bo pierwsze wieże wewnętrzne Akademii padły dopiero po upływie pół godziny gry. Dopiero z trzecim Baronem na koncie R-SIXTEAM zdołał wyrównać rezultat meczu.

Po przerwie raz jeszcze lepiej rozpoczął R-SIXTEAM – Krzysztof "Kackos" Kubziakowski z pomocą Lucjana "Shlatana" Ahmada dwukrotnie wyłączył swojego rywala z linii w przeciągu pierwszych pięciu minut. Akademia lepiej radziła sobie jednak po drugiej stronie mapy i w 13. minucie po zniszczeniu wieży wyszła na prowadzenie. Niespełna pięć minut później pozbywając się wieży wewnętrznej na midzie otworzyła sobie sporą część mapy, a zaledwie cztery minuty po tym zdobyła pierwszego Nashora. Od tego momentu w pełni kontrolowała przebieg gry i już w 24. minucie ponownie wyszła na prowadzenie w serii.

Starcie numer cztery po raz kolejny rozpoczęło się po myśli podopiecznych Michała "Avahira" Kudlińskiego. Tym razem to duet na dolnej linii zdominował rywali i w 11. minucie z pomocą dwójki kompanów pozbył się pierwszej wieży. Wyłączając w przeciągu pół minuty czterech oponentów R-SIXTEAM wysunął się na wyraźne prowadzenie. Co więcej, lepsza kontrola Smoków Górskich zaowocowała po upływie dwudziestej minuty, kiedy to na Summoner's Rift pojawił się Nashor. Mimo niemałych problemów w teamfightach epickie bestie zdobywane przez R6T ciągle pchały ekipę itzRenifera w kierunku zwycięstwa. Na decydujący cios musieliśmy jednak czekać aż do 48. minuty, ale ostatecznie został on zadany przez R-SIXTEAM, a to oznaczało piąte starcie.

Decydująca potyczka miała stosunkowo łagodny przebieg w początkowej fazie, bo pierwszą krew oglądaliśmy "dopiero" w ósmej minucie. Ponadto R6T zdołało szybko wyrównać stan zabójstw i po pierwszych dziesięciu minutach wskazanie faworyta było w zasadzie niemożliwe. Nawet w momencie pojawienia się Nashora przewaga Akademii w złocie wynosiła niespełna tysiąc. Sytuację rozwikłał nieco Baron zdobyty przez formację Damiana "Luckera" Konefała, ale nieudane natarcie pozwoliło złapać oddech R-SIXTEAMOWI. Z drugim Nashorem na koncie Akademia nie zostawiła już złudzeń. Wykorzystując zdolności Colora do odciągania swoich rywali od bazy Lucker i Łukasz "Pyrka" Grześkowiak samodzielnie postawili kropkę nad i.

Jutro poznamy ostatniego półfinalistę Ultraligi. Wyłoni go starcie Szaty Maga z Wisłą Płock, które rozpocznie się standardowo o 17:00. Transmisję z Ultraligi możecie oglądać na Twitchu oraz YouTubie, a także w telewizji na kanale Polsat Games.