Tegoroczny triumf drużyny Piotra "izaka" Skowyrskiego w ramach ASUS ROG Join The Republic Challenge 2019 jest już drugim zwycięstwem dowodzonej przez niego ekipy w historii tych rozgrywek. Co więcej, w trzech dotychczas rozegranych edycjach izak i wyselekcjonowani przez niego gracze za każdym razem dochodzili do wielkiego finału. Dziś, 8 stycznia 2018 roku, mijają dokładnie dwa lata od pierwszego triumfu polskiej reprezentacji w tych zmaganiach.
Proces selekcji do zespołu, podobnie jak w kolejnych latach, odbywał się poprzez podzielone na etapy kwalifikacje online. Jednym z wyróżniających się w nich strzelców był Mateusz "DIOXIDE" Florczak, który dotarł do ostatniej fazy wraz z dziewięcioma innymi graczami. W finałowym pojedynku Florczak zaprezentował kilka niesamowitych zagrań, jednak ostatecznie nie znalazło się dla niego miejsce w drużynie. Wiele osób oskarżało DIOXIDE'A o używanie wspomagaczy, a film w tej sprawie nagrał nawet popularny duet z iNETKOXTV. Wraz ze swoją ekipą Skowyrski poleciał na bootcamp do Barcelony, by tam przygotować się do styczniowych zmagań w Sztokholmie. Skład Teamu IzakOOO prezentował się następująco:
Piotr "izak" Skowyrski | |
Paweł "Leh" Lehmann | |
Daniel "STOMP" Płomiński | |
Sebastian "NEEX" Trela | |
Kamil "LUULIGUZMAN" Pala |
Ćwierćfinałowym rywalem piątki znad Wisły był zespół dowodzony przez Michele "zonixxa" Köhlera. Pierwsza mapa tego pojedynku dość łatwo padła łupem Polaków. Na drugiej mapie sytuacja wyglądała zgoła inaczej, gdyż po pierwszej połowie na koncie Teamu IzakOOO widniały zaledwie trzy punkty. Nasi rodacy rozpoczęli pogoń za wynikiem, jednak ostatecznie zabrakło im zaledwie jednej rundy, by doprowadzić do dogrywki. Na trzeciej, decydującej mapie zespół naszych zachodnich sąsiadów istniał wyłącznie w pierwszej połówce, a w drugiej zgarnął tylko jedno oczko. Tym samym izak i spółka awansowali do kolejnej fazy.
W półfinale polskiej formacji przyszło zmierzyć się z drużyną Willy'ego "Skyyarta" Diaza. Na Cache'u Polacy nie pozostawili oponentom żadnych złudzeń, gromiąc ich do 3. Druga mapa, Cobblestone, przyniosła już o wiele więcej emocji. W pewnym momencie ekipa znad Sekwany prowadziła już w stosunku 11:7, jednak nie zdołała obronić wypracowanej przewagi. Odrabianie strat było specjalnością naszych przedstawicieli na tym turnieju. Skowyrski i kompani dość szybko doprowadzili do wyrównania, a do końca spotkania oddali przeciwnikom zaledwie jeden punkt. Zwycięstwo w tym starciu oznaczało przepustkę do wielkiego finału imprezy.
A w nim naprzeciw piątce izaka stanął szwedzki zespół Mikaila "Maikelele" Billa. W drodze do finału drużyna ze Skandynawii, podobnie jak polska ekipa, dwukrotnie triumfowała 2:0. Na pierwszej mapie lepiej rozpoczęła formacja byłego reprezentanta m.in. FaZe Clanu, wygrywając pierwszą połówkę 9:6. Przegrana przez Polaków runda pistoletowa pozwoliła rywalom na wypracowanie pięciopunktowej zaliczki, choć wkrótce przeszła ona do historii. Nasi reprezentanci odrobili straty, wyrównując stan rywalizacji na 12:12. Koniec końców domknęli mapę wynikiem 16:13. Druga mapa przebiegła już pod dyktando polskiej drużyny, a rezultat 13:2 po pierwszej połowie pozwalał myśleć o rychłym zakończeniu serii. Szwedzi próbowali dokonać cudu, ale licznik rund na ich koncie zatrzymał się na ośmiu. Wobec tego nadwiślańska piątka została triumfatorem całych rozgrywek.
Nagrodą za zwycięstwo w Sztokholmie był wylot na rozpoczynające się w połowie lutego zawody DreamHack Masters Las Vegas 2017. W marcu tamtego roku tercet graczy ze zwycięskiej drużyny (STOMP, NEEX oraz LUULIGUZMAN) dołączył do organizacji Izako Boars, choć aktualnie żaden z tych zawodników nie występuje już pod banderą Dzików. Pojawienie się na szwedzkim turnieju pomogło tym zawodnikom w późniejszym zbudowaniu nazwiska na krajowym podwórku. Dla przykładu STOMP reprezentuje dzisiaj barwy x-kom teamu, NEEX po opuszczeniu IB występował jeszcze w kilku innych formacjach, a LUULI przed odwieszeniem myszki na kołek próbował swoich sił w Pompa Teamie.