Pierwsze starcie czwartego tygodnia LEC 2019 Spring Split za nami. W meczu drużyn z czołówki zestawienia lepsze okazało się FC Schalke 04, które pokonało Misfits Gaming po 26-minutowej potyczce. To zwycięstwo umocniło zespół Eliasa "Upseta" Lippa na drugim miejscu w tabeli, zaś Misfits wciąż będzie musiało walczyć o powrót na podium.

FC Schalke 04 1:0 Misfits Gaming

Już podczas fazy picków i banów oglądaliśmy ciekawe wybory. Paul "sOAZ" Boyer zdecydował się na wybór Sylasa, zaś Lee "IgNar" Dong-geun wybrał ikonicznego dla siebie Blitzcranka. Z pomocą Stevenowi "Hans samie" Livowi przychodził jednak Kang "GorillA" Beom-hyeon, który swoim Tahm Kenchem kilkukrotnie ratował francuskiego marksmana z opresji – przynajmniej we wczesnej fazie gry.

Co więcej, to Misfits otworzyło stan zabójstw, wykorzystując przesadną agresję Felixa "Abbedagge" Brauna oraz pozbywając się Jonasa "Memento" Elmarghichiego, który chciał wspomóc swojego kompana ze środkowej linii. Wkrótce po tym Abbedagge ponownie pożegnał się z życiem, a Misfits zniszczyło pierwszą wieżę już w 13. minucie.

Schalke 04 doszło do głosu niespełna półtorej minuty później, najpierw kradnąc Smoka Ognia z rąk rywali, a następnie pozbywając się czwórki z nich. Na tym ekipa z Gelsenkirchen nie poprzestała – wygrywając każdą kolejną walkę powiększyła swoją przewagę do blisko sześciu tysięcy złota w momencie pojawienia się Barona. Borykając się z takim deficytem Misfits zostało zepchnięte do defensywy. Zdobyty w 23. minucie Nashor umocnił Schalke na prowadzeniu, pozwalając im zniszczyć pierwsze inhibitory, a chwilę później przypieczętować zwycięstwo.

W kolejnym meczu LEC 2019 Spring Split do walki staną SK Gaming oraz Splyce. Pełny harmonogram europejskiej ligi, aktualną tabelę oraz inne informacje znajdziecie w naszej relacji tekstowej: