W finale Intel Challenge Katowice 2019 Dignitas bez większych problemów zwyciężyło z CLG Red. Po meczu udało nam się porozmawiać z Catherine "CAth" Leroux, która wspaniale prezentowała się przez cały turniej.
Dawid Pątko: Wasz dzisiejszy występ był niesamowity. Myślisz, że była to wręcz perfekcyjna gra w waszym wykonaniu czy można było coś poprawić?
Catherine "CAth" Leroux: Myślę, że po każdym spotkaniu można coś poprawić, ale szczerze mówiąc jestem bardzo dumna z tego jak zagrałyśmy. Nasza współpraca była po prostu niesamowita. Na każde zabójstwo rywalek byłyśmy w stanie odpowiedzieć i cała nasza drużyna była niesamowicie zgrana.
Czy po dwóch porażkach w finałach Intel Challenge Katowice ta wygrana ma dla ciebie duże znaczenie?
Tak, wygranie tutaj bardzo wiele dla mnie znaczy. Turniej w Katowicach jest tym największym dla nas i dla wszystkich innych żeńskich drużyn, dlatego dzięki temu zwycięstwu jestem pewna siły naszej drużyny.
Jakie są wasze plany na najbliższe miesiące?
Przede wszystkim będziemy trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Oprócz tego ja i Amanda "rain" Smith razem z naszą ekipą wygrałyśmy kanadyjskie kwalifikacje do WESG. Turniej odbędzie się za dwa tygodnie i mamy w planach zaprezentować się na nim jak najlepiej. Jako Dignitas planujemy jeszcze wyjazd na Copenhagen Games w przyszłym miesiącu. Jak widać nasz grafik na najbliższe tygodnie jest dosyć napięty, dlatego najważniejszy w tym momencie jest solidny trening.
Chcecie skupić się tylko i wyłącznie na turniejach żeńskich czy rywalizacja z mężczyznami również wchodzi w grę?
W zasadzie to cały czas rywalizujemy z mężczyznami w ESEA Main. Dodatkowo trenujemy także tylko i wyłącznie z męskimi składami. Prawdę mówiąc jedynymi momentami, kiedy gramy z żeńskimi drużynami, są takie turnieje jak ten. Bardzo chciałybyśmy zapisać się także na scenie męskiej, jednakże do osiągnięcia tego sukcesu wiedzie bardzo trudna i długa droga.
Myślisz, że możemy w najbliższym czasie spodziewać się kobiecych składów na turniejach najwyższej rangi?
Szczerze mówiąc nie sądzę, by przez następne kilka miesięcy pojawił się skład, który w jakimkolwiek stopniu dorównałby czołówce światowego CS-a. Na razie bardzo mało kobiet gra profesjonalnie lub półprofesjonalnie w CS:GO, dlatego takie turnieje jak ten w Katowicach są bardzo ważne dla żeńskiej sceny. W niesamowitym stopniu promują one grę i zachęcają więcej kobiet do rozpoczęcia swojej kariery. Myślę, że jeśli takie inicjatywy będą kontynuowane, to za kilka lat mogą znaleźć się żeńskie formacje, które wskoczą na najwyższy światowy poziom.
Kibice z Katowic są znani jako jedni z najlepszych na świecie. Czy odczułaś to podczas swoich meczów?
Oczywiście, publiczność na tym turnieju była największą, przed jaką kiedykolwiek grałam. Widok wszystkich zajętych krzesełek i ludzi stojących za nimi był naprawdę niesamowity. Widziałyśmy kibicujących ludzi, słyszałyśmy doping. Polscy fani są naprawdę fenomenalni.
Wasza organizacja jest wspomagana przez zespół z NBA – Philadelphia 76ers. Jakie korzyści czerpiecie z tej współpracy?
Dzięki temu mamy zespół ludzi zajmujących się nami i przygotowujących nas do turniejów. Zespół lekarzy dba o nasze zdrowie, a fizjoterapeuci odpowiedzialni są za odpowiednią rozgrzewkę przed treningami i meczami. Oprócz tego mamy zespół psychologów dbających o nasze nastawienie, dietetyków i innych, dzięki którym możemy prezentować pełnię swoich możliwości.
Intel Challenge Katowice 2019 odbywał się przez ostatnie trzy dni w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Osiem drużyn walczyło o 50 tysięcy dolarów, z czego połowa powędrowała do zawodniczek Dignitas.