Starcie Astralis z BIG zwieńczyło pierwszą fazę grupową europejskiej dywizji ESL Pro League. Przez ostatnie dwa tygodnie mogliśmy obserwować poczynania szesnastu ekip, którym przyświecał jeden wspólny cel: awans na światowe finały rozgrywek w Montpellier. Ostatnią z czterech drużyn, które już zagwarantowały sobie wylot do Francji zostało, jak się można było spodziewać, Astralis. Poniżej prezentujemy trzy kwestie, które stały się jasne po rozstrzygnięciach w czwartej grupie EPL.
Zaskoczenia nie było |
Przed startem zmagań w Leicester wśród ich uczestników można było wyróżnić dwie formacje, które społeczność skazywała na pożarcie. Co ciekawe, miały one ze sobą jeden wspólny mianownik – brak wsparcia ze strony organizacji. Mowa oczywiście o ex-Space Soldiers oraz ex-3DMAX. Po trzech spotkaniach francusko-belgijskiej piątki z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że i tym razem obserwatorzy sceny nie pomylili się w swoich predykcjach. 0 wygranych pojedynków, 0 pomyślnie zakończonych map. To nie jest też tak, że pozostający bez pracodawcy gracze grali beznadziejnie, bo momentami potrafili walczyć jak równy z równym chociażby w meczu z BIG.
Niestety, pojedyncze przebłyski to za mało, by zawodnicy mogli myśleć o zajęciu przynajmniej trzeciego miejsca w grupie, nie mówiąc już o wyższych lokatach. Reprezentanci ex-3DMAX mogą żałować takiego zakończenia pierwszej fazy grupowej w ich wykonaniu, bo ewentualna dobra postawa mogłaby stanowić dla nich okno wystawowe. Kto wie, czy przy innym obrocie spraw międzynarodowej piątce nie byłoby łatwiej znaleźć nowej przystani.
BIG problem |
Pozyskanie İsmailcana "XANTARESA" Dörtkardeşa miało pomóc BIG w dołączeniu do światowej czołówki, zaś do tej pory bardziej odbija się czkawką. I nie chodzi o samą formę gwiazdora znad Bosforu, wszak nie odstaje on (w tę złą stronę) od reszty formacji. Problem tkwi gdzie indziej. Nie wiadomo, czy ogniskiem zapalnym nie jest przypadkiem komunikacja, która z powodu niesławnych problemów Turka z językiem angielskim może odbiegać od ideału. XANTARES na tyle nie radzi sobie z trzecim najpopularniejszym językiem świata, że sternik BIG, Alexander "kakafu" Szymanczyk przyznał, że drużyna zastanawia się, którego z języków powinien uczyć się 23-latek: niemieckiego czy angielskiego.
Odchodząc już od tematu Dörtkardeşa, nikt nie oczekiwał od BIG, że podejmie wyzwanie pokonania Astralis, choć o dziwo w trzymapowej potyczce z Duńczykami XANTARES i spółka wypadli niesamowicie, będąc o krok od zakończenia serii na swoją korzyść. Generalnie nie przystoi popełniać tylu kardynalnych błędów na tle HellRaisers czy nawet ex-3DMAX. W starciu z HR podopiecznym niemieckiej organizacji kilka razy koło nosa przechodziły łatwe do wykończenia rundy, w których wypracowali sobie wcześniej przewagę liczebną. Co z tego, skoro zwyczajnie przegrywali oni pojedynki strzeleckie. – Houston, mamy BIG problem.
loWel udowadnia swoją wartość |
Wraz z pomajorową rewolucją w szeregach HellRaisers, do ukraińskiej organizacji zawitał przybysz z Półwyspu Iberyjskiego. Choć zanim Christian "loWel" Garcia Antoran otrzymał pełnoprawny angaż w HR, to musiał dowieść swoich umiejętności podczas okresu próbnego. Jeżeli ktokolwiek miał wątpliwości co do zasadności tego ruchu, to dyspozycja 22-latka w Leicester powinna je rozwiać. Strzelec z przeszłością w mousesports i Tempo Storm poradził sobie wyśmienicie, zaś szczególne brawa należą mu się za premierową potyczkę z BIG. Hiszpan właściwie w pojedynkę rozprawił się z przeciwnikami, dzięki czemu jego ekipa znalazła się w komfortowej sytuacji.
Dlaczego komfortowej? Zakładając z góry, że ex-3DMAX nie poradzi sobie w żadnym spotkaniu, to była ona już pewna występu w kolejnej fazie EPL, a przypieczętowała to triumfem w bezpośrednim starciu z wcześniej wspomnianą drużyną. Nie odchodźmy jednak od głównego wątku, a jest nim loWel. Na siedmiu mapach Garcia Antoran zdobył 130 eliminacji, ginąc przy tym 103 razy, co pozwoliło mu na osiągnięcie stosunku Z/Ś na poziomie 1,26. Tylko jeden z jego kolegów, Žygimantas "nukkye" Chmieliauskas, był w stanie przekroczyć barierę 1,00 (1,03), zaś pozostały tercet znalazł się "pod kreską". Trudno było wymarzyć sobie lepszy lanowy debiut w nowych barwach!
Podsumowania będą pojawiały się po zakończeniu zmagań w każdej z grup europejskiej dywizji ESL Pro League, a będzie można znaleźć je pod tym adresem. Po więcej szczegółowych informacji na temat 9. sezonu EPL zapraszamy do naszej relacji tekstowej.