ESL Pro League powraca, ale nie wszystkich taki stan rzeczy najwyraźniej ucieszy. Zbyt wielu powodów do radości nie ma na pewno Kaleb "moose" Jayne, który z uwagi na problemy natury wizowej może zostać wyeliminowany z udziału w drugiej fazie rozgrywek.

O potencjalnych problemach Kanadyjczyka już wczoraj pisał portal RushBMedia. A wszystko dlatego, że 21-latek nie zdążył na czas załatwić wszystkich formalności i wiele wskazuje, że w przyszłym tygodniu nie pomoże on swoim kolegom w wywalczeniu awansu na światowe finały w Montpellier. Dla drużyny to ogromny cios, tym bardziej, że moose ze świetnej strony zaprezentował się podczas Intel Extreme Masters Sydney 2019, gdzie był najlepszym członkiem eUnited.

Sam zespół przygotował się na ewentualną stratę swojego zawodnika i zdążył porozumieć się z potencjalnym zmiennikiem. Tym w wypadku absencji Jayne'a miałby być Ian "motm" Hardy, który w swojej karierze związany był m.in. z Teamem Singularity, Vision Gaming oraz Vireo.pro. Od końca marca 19-letni Amerykanin pozostaje jednak bezrobotny i trudno orzec w jakiej będzie formie. A przecież rywalami eUnited w drugiej fazie grupowej będą m.in. Cloud9 i Ghost Gaming.

Jeżeli moose nie będzie mógł wjechać na teren USA, skład eUnited w ESL Pro League będzie prawdopodobnie prezentował się następująco:

  • Austin „Cooper-” Abadir
  • Edgar „MarKE” Jimenez
  • Victor „food” Wong
  • Anthony „vanity” Malaspina
  • Ian "motm" Hardy – zmiennik
  • Armeen „a2z” Toussi – trener