Takiego obrotu spraw nie spodziewał się chyba nikt! Team Liquid w niesamowity sposób poradził sobie z Invictus Gaming i awansował do finału Mid-Season Invitational 2019. Dla mistrzów świata jest to koniec przygody z tymi rozgrywkami, a reprezentanci LCS zmierzą się o tytuł z SK telecom T1 bądź G2 Esports.

Invictus Gaming 1:3 Team Liquid

Invictus Gaming 0:1 Team Liquid
TheShy Impact
Ning Xmithie
Rookie Jensen
JackeyLove Doublelift
Baolan CoreJJ

Pierwsze starcie oczywiście rozpoczęło się od agresywnych zagrywek ze strony Invictus Gaming. Już po upływie paru minut Gao "Ning" Zhen-Ning fenomenalnie wykorzystał nieuwagę Nicolaja "Jensena" Jensena i zgarnął pierwszą krew. Chwilę później Kang "TheShy" Seung-lok ograł Junga "Impacta" Eon-yeonga w sytuacji jeden na jednego. Nie musieliśmy jednak długo czekać na odpowiedź Teamu Liquid, który w rewelacyjnym stylu utarł nosa swoim zbyt pewnym siebie oponentom, wykorzystując ich najpierw na górnej alejce, a potem przy Heroldzie.

I kiedy już wydawało nam się, że Liquid ma wygraną w garści, Invictus Gaming podjęło decyzję o zgładzeniu Nashora. Nieświadomi niczego Jensen i reszta nie zdążyli w porę pojawić się w leżu Barona, przez co iG zgarnęło fioletowe wzmocnienie za darmo. Od tamtego momentu Liquid nie było już w stanie nawiązać równorzędnej walki z mistrzami świata, dzięki czemu ekipa Songa "Rookiego" Eui-jina z łatwością niszczyła kolejne struktury. Kolejny Baron również padł łupem Invictus Gaming, pomimo próby kradzieży przez Jake'a "Xmithiego" Puchero, a to rzecz jasna wydawało się być ostatnim gwoździem do trumny Liquid.

Pewne siebie Invictus Gaming parło na bazę rywala, ale ostatecznie przedobrzyło i Liquid wyeliminowało dwóch oponentów, po czym bez zawahania ruszyło w kierunku środkowego inhibitora. Po jego zniszczeniu Yiliang "Doublelift" Peng i jego kompani postawili wszystko na jedną kartę i zdecydowali się podjąć Nashora. Decyzja ta okazała się być rewelacyjna, bo nie dość że Liquid zgarnęło Barona, to chwilę później z łatwością zgładziło Starszego Smoka. Bezradne Invictus Gaming nie potrafiło odeprzeć natarcia Liquid i koniec końców musiało skapitulować.

Invictus Gaming 0:1 Team Liquid
TheShy Impact
Ning Xmithie
Rookie Jensen
JackeyLove Doublelift
Baolan CoreJJ

Standardowo już to Invictus Gaming zdecydowanie lepiej radziło sobie we wczesnej fazie rozgrywki, co chwila prezentując agresywne i ryzykowne akcje. Liquid w żadnym momencie nie zamierzało jednak składać broni, bacznie wyczekując na ewentualne błędy rywala. Te nareszcie nadeszły, co oczywiście było wodą na młyn graczy Liquid, którzy w końcu mogli cieszyć się z podobnego wyposażenia do swoich przeciwników.

Reprezentanci LCS-u nie byli jednak bezbłędni i w końcu powinęła im się noga, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Invictus Gaming. Po wyłapaniu dwójki przeciwników iG bez najmniejszych trudności zgarnęło Barona, a dzięki fioletowemu wzmocnieniu mogło dyktować warunki na mapie przez kolejne kilka minut. Niemniej Liquid nie pozwoliło mistrzom świata wypracować sobie znaczącej przewagi w złocie i raz jeszcze obróciło losy spotkania na swoją korzyść. Kilka chwil później Doublelift i spółka dokończyli dzieła, po raz drugi pokonując iG.

Team Liquid 1:0 Invictus Gaming
Impact TheShy
Xmithie Clid
Jensen Rookie
Doublelift JackeyLove
CoreJJ Baolan

W tym starciu Rookie nareszcie postanowił wziąć się za jedną ze swoich ulubionych postaci, czyli LeBlanc. Dało to natychmiastowe efekty, ponieważ uzyskał ogromną przewagę we wczesnej fazie gry mimo pierwszej krwi ze strony rywali. Dodatkowo duo iG z łatwością zdominowało dolną alejkę, gdzie zgarnęło pierwszą strukturę. Po kwadransie gry przewaga mistrzów świata wynosiła cztery tysiące sztuk złota.

Tak ogromna zaliczka przełożyła się na łatwe pokonanie Nashora i wygraną w potyczce drużynowej. Wraz z fioletowym wzmocnieniem reprezentanci LPL z łatwością wdarli się do fazy rywala i bez większych problemów zakończyli trzecie starcie, pozostając w grze o finał.

Invictus Gaming 0:1 Team Liquid
TheShy Impact
Ning Xmithie
Rookie Jensen
JackeyLove Doublelift
Baolan CoreJJ

Jensen w czwartej grze, która mogła zadecydować o losach spotkania, zdecydował się na bardzo ryzykowny wybór Lux. Mimo wszystko, jako kontra dla Zoe postać ta sprawdziła się idealnie i wyszła na prowadzenie we wczesnej fazie gry. Pierwsza krew została przelana jednak na dolnej alejce, gdzie pojawił się Xmithie. Od tamtej pory Liquid wyłapywało kolejnych rywali, dzięki czemu znacząco powiększało swoją przewagę.

Doublelift i spółka minutę po pojawieniu się Barona na mapie zdecydowali się zgarnąć potwora i łatwo wygrali walkę przy nim. Mimo to, pierwsze fioletowe wzmocnienie nie przyniosło większych efektów. Dopiero drugi Nashor i wygrana w potyczce przy nexusie iG pozwoliła reprezentantom LCS zakończyć rozgrywkę i awansować do finału rozgrywek sprawiając ogromną niespodziankę.

Jutro o 9:00 rozpocznie się drugi półfinał pomiędzy SK telecom T1 a G2 Esports. Zawody możecie oglądać na kanałach Polsat Games na YouTube, Twitchu oraz w telewizji. Więcej szczegółów dotyczących MSI 2019 znaleźć można w naszej relacji tekstowej.