Zawodnik :polska: Creative Fear Factory powered by SoundBlaster - :polska: Tomasz "ths" Sopel zgodził się odpowiedzieć na nasze pytania. Tomek opowie m.in. o niedawnych turniejach, które odwiedził - Samsung Euro Championship, World Cyber Games, o faworytach kolejnego sezonu Ligi Cybersport, dawnej ekipie Bocisze-Gaming oraz wrażeniach z pokazowych meczów CS:GO. Czy polskie zespoły mają swój patent na eSahare? Czy FF żałuje decyzji o wyjeździe do Katowic na finały ESWC? O tym możecie się przekonać czytając wywiad. Zapraszamy do lektury.
Witaj Tomku, jak samopoczucie po SECu?
Cześć, juz sporo czasu minęło od tego eventu, jednak jeśli mam się trochę cofnąć w czasie, to po turnieju byliśmy trochę rozczarowani, ponieważ mecz o 3 miejsce był jak najbardziej do wygrania. Po meczu z eSahara marzyło mi się trochę, żeby wejść na zakończenie na scenę i stanąć na podium. Dodatkowo boli to, że za 4 miejsce nie otrzymaliśmy żadnych nagród, a Finowie dostali czek na 5000 EURO. Ale tak to już niestety jest, nie bez powodu przyjęło się, że najgorsze miejsce na zawodach to właśnie 4. Natomiast jeśli spojrzymy na to teraz, na drużyny, które brały udział w Samsung Euro Championship, to możemy być jak najbardziej zadowoleni z wyniku, który osiągnęliśmy. Gdyby ktoś powiedział przed turniejem, ze Fear Factory będzie walczyć o podium na tak prestiżowym turnieju, to myślę, ze nawet najwierniejsi fani i chyba nawet my sami byśmy w to nie uwierzyli.
Z grupy wyszliście na spodziewanym, drugim miejscu - za Na'Vi. Jak wspominałeś, w drabince pokonaliście francuską eSahare. Polskie zespoły mają jakiś patent na ten zespół? DELTA podczas GameGune również bez problemu sobie z nimi poradziła.
Z grupy wyszliśmy bez większych problemów, tak jak większość zakładała, czyli na 2 miejscu. Warto jednak dodać, że w meczu z NaVi mieliśmy dosyć dużo do powiedzenia na początku spotkania, kiedy to prowadziliśmy wysoko 6:0 i z tego co pamiętam, to przegraliśmy w głupi sposób rundę 7 i od tego momentu wszystko się posypało. Myślę, że gdybym bardziej pomógł zespołowi w tym meczu, to moglibyśmy zrobić niespodziankę już wcześniej, jednak w pierwszym dniu SECa śmiało mogłem rywalizować z Delpanem o tytuł najgorszego gracza turnieju. Może i dobrze, że tak się stało, ponieważ wychodząc z drugiego miejsca trafiliśmy, ku zaskoczeniu, na dużo słabszego rywala jakim była eSahara, która niespodziewanie pokonała SK. Mimo takiego rywala i tak większość przekreślała nasze szanse na awans do półfinału. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze, z pewnością był to najlepszy nasz mecz w tym turnieju i tak naprawdę nie daliśmy rywalom żadnych szans na wygraną. Czy polskie zespoły mają patent na ten zespół? Patrząc po wynikach, myślę że można się z tym zgodzić.
Podczas WCG Polska udowodniliście, że obecnie w Polsce istnieją dwa mocne zespoły (AGAiN i FF). Natomiast ALSEN oraz DELTA w krótkim czasie dokonują wielu zmian. Stabilność składu to klucz do sukcesu?
Myślę, że stabilność niekoniecznie musi być tutaj kluczem do sukcesu. Mimo tego, że na pierwszym evencie w tym składzie zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań, to wydaje mi się, że nasze wyniki spowodowane są głównie tym, że w FearFactory gra obecnie 5 najlepszych zawodników, nie licząc oczywiście AGAiN. W Polsce jednak przyjęło się, że wszystko zależy od stabilności zespołu, z czym nie zgadzam się w tym momencie do końca. Oczywiście posiadanie stałej piątki przez dłuższy czas niesie ze sobą wiele korzyści, jednak większe znaczenie według mnie mają umiejętności poszczególnych graczy w zespole.
Co będzie priorytetem na najbliższe miesiące? Przyjdą eliminacje do Global Challenge Kiev, finały Ligi Cybesport, ponadto trwa sezon EPS. I zapewne pojawicie się na jakichś mniejszych turniejach?
Wydaje mi się, że najważniejsza impreza, która nam została w tym roku to finały Ligi Cybersport. Jakiś czas temu straciliśmy szanse na awans na Dreamhacka, na którego planowaliśmy się wybrać. Może weźmiemy jeszcze udział w turnieju eliminacyjnym na BYOCu, jednak wydaje mi się, że szanse na to są małe. W EPSie czekamy na playoffy z DELTĄ, której będziemy chcieli się zrewanżować za porażkę sprzed 3 tygodni. No i tak jak wspomniałeś - Global Challenge Kiev - w których rywalizację zaczniemy od drugiej rundy eliminacyjnej. Naszym celem oczywiście będzie awans do głównych rozgrywek.
Jak oceniasz miniony sezon Ligi Cybersport w Waszym wykonaniu?
Wszystko wyszło tak, jak wcześniej sobie założyliśmy - i myślę, że zgodnie z oczekiwaniem większości - awansowaliśmy na finały LANowe z drugiego miejsca. Przytrafiły nam się oczywiście słabsze mecze, takie jak np. ten ze starym składem Gameburga (brodi, szpero, destru etc.), który dosyć szczęśliwie zremisowaliśmy. Co do samej Ligi Cybersport, niestety dla mnie są to najnudniejsze rozgrywki w całym kalendarzu. Z roku na rok powtarza się ta sama sytuacja -o tym, że awansujemy na finały wiemy już po 5-6 kolejkach. Liga trwa bardzo długo, mecze są nudne i stoją raczej na średnim poziomie.
Kilka drużyn się wykruszyło, lecz w przyszłym sezonie Ligi Pro zobaczymy całkiem nowe zespoły. Sądzisz, że rozgrywając pierwsze mecze ze starymi teamami, Amatorzy mogą doznać szoku? Czy duża jest przepaść „skillowa” pomiędzy Pro a Amatorami?
Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia jakie drużyny awansują do Ligi Pro w przyszłym sezonie. Nie interesuję się już za bardzo tym, co się dzieje na naszej scenie. Co do różnicy w poziomie między zespołami... W tym momencie niektóre drużyny w najwyższej lidze dzieli duża przepaść, więc myślę, że z zespołami, które dołączą do nas w przyszłym sezonie będzie podobnie. Jeśli utrzymają się w większej części podstawy drużyn, które w tym momencie stanowią najlepsza czwórkę w Polsce, czyli: AGAiN, DELTA, ALSEN oraz Fear Factory, to już teraz można powiedzieć, że tę czwórkę zobaczymy w kolejnych finałach.
W EPSie przegraliście z DELTĄ 11:19, z kolei na WCG pokonaliście ją bez większego wysiłku. Co spowodowało taki obrót spraw?
Przeciwnik był po prostu tego dnia lepszy, jednak było kilka czynników, które zadecydowały o naszej porażce. Mecz rozgrywaliśmy zaraz po finałach ESWC, które odbywały się w Katowicach. Jak wiecie, dwóch naszych graczy – sonamed i Drive – mieszka w Gdańsku, podróż taka trwa około 10 godzin - wysiadasz z pociągu, idziesz spać, wstajesz i od razu mecz. Dodatkowo, trzeba przyznać, że zlekceważyliśmy przeciwnika, który nie grał nawet w swoim składzie tylko w mixowym zestawieniu złożonym kilka godzin przed meczem.
Podczas wywiadu przed naszymi kamerami wspomniałeś, że jeszcze nie wiecie czy pojedziecie na finał lanowy ESWC przeciwko AGAiN. Z perspektywy czasu zainwestowanie pieniędzy w wyjazd do Katowic to dobre posunięcie?
Podczas wywiadu na WCG powiedziałem, że zastanawiamy się nad sensem jechania na finaly ESWC, tylko i wyłącznie z jednej przyczyny – brak nagród. Na szczęście organizatorzy po kilku dniach ogłosili cały plan rozgrywek oraz to co nas najbardziej interesowało, czyli właśnie nagrody, które były dosyć wysokie. Niestety jak na razie 3500zł widzieliśmy jedynie na stronie ESWC.
Niedawne odejście rDh - już za czasów Waszej wspólnej gry wspominał o zakończeniu kariery. Myślisz, że był to odpowiedni moment na powiedzenie "koniec"?
Ciężko mi powiedzieć, kiedy jest odpowiedni moment na zakończenie gry. W momencie sukcesów szkoda kończyć karierę, jednak z drugiej strony jest się w jakimś tam stopniu bardziej zapamiętanym. Tutaj mamy przypadek, kiedy Marcin przestaje grać w momencie, kiedy jego drużyna przegrywa duży turniej i niestety news o jego odejściu ze sceny przeszedł bez większego echa, a jest to na pewno gracz, który zasłużył sobie na coś więcej. Ja jedynie mogę podziękować Marcinowi za wspólną grę oraz za rywalizację, którą toczyliśmy miedzy sobą przed naszymi występami w United/DELCIE, jak i tą po rozpadzie naszego składu.
Zapewne niewiele osób pamięta taki zespół jak Bocisze-Gaming. Jak wspominasz grę z chłopakami, którzy po nicku mają znane [bg]?
Hmmm, w sumie taki zespół jak Bocisze-Gaming nigdy nie istniał. Jest to jedynie grupa dobrych kolegów, którzy kiedyś stawiali razem pierwsze kroki na trochę wyższym poziomie CS-a i którym to bardzo dobrze wyszło! Przy okazji - pozdrowienia oczywiście dla Filipa i Kuby.
Jakiś czas temu ogłoszona została nowa wersja Counter-Strike - Global Offensive. Twoim zdaniem ta gra osiągnie sukces i będzie godnym nastepcą 1.6?
Oglądałem jedynie skróty z meczu pokazowego, który odbywał się w USA podczas przystanku Extreme Masters, więc za dużo o tej grze powiedzieć nie mogę. Na pierwszy rzut oka przypomina CS: Source, wiec jeśli Valve nie wpompuje w to dużej kasy tak jak zrobiło z Dota 2 to myślę, że gra nie osiągnie żadnego większego sukcesu. Jeśli jednak stanie się podobnie jak z Dotą to przejście z 1.6 do nowej wersji będzie nieuniknione – pieniądze mogą wiele.
Dopiero listopad, lecz może macie jakieś konkretne plany na kolejny rok? Cel: pokonanie Złotej Piątki?
Doświadczenie, którego nabrałem przez lata grania w CS-a pokazuje, że w tej grze nie planuje się przyszłości na kilka miesięcy do przodu, bo w większości przypadkach po prostu wszystko dzieje się nie tak, jak to sobie wcześniej założyliśmy. Tak więc nie mamy żadnych planów na kolejny rok, nie myślimy o tym w ogóle, czas pokaże. Na razie skupiamy się na tym co zostało nam w bieżącym roku.
Dziękuję Ci serdecznie za rozmowę.
Dzięki za wywiad, zapraszam na nasz profil na Facebooku, na którym możecie śledzić nasze poczynania. Jeśli macie jakieś pytania do mnie lub do innych graczy FearFactory, śmiało zostawiajcie je na kanale, a na wszystkie sensowne postaramy sie odpowiedzieć.