Finał DreamHack Open Summer 2019 niestety nie dla Aristocracy. Polska formacja, która zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie, niespodziewanie przegrała z niżej notowanym Teamem Ancient i tym samym zakończyła swoją przygodę ze szwedzką imprezą. Co więcej, zmarnowała ona także szansę, by już dziś zapewnić sobie miejsce na DreamHack Masters Malmö 2019.
Aristocracy | 1 : 2 | Team Ancient | ||||||||||||||||||||||||||||
|
(DH Open Summer – półfinał) |
|
||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||
11 | 6 | Overpass | 9 | 16 | ||||||||||||||||||||||||||
5 | 7 | |||||||||||||||||||||||||||||
(16) 31 | 7 | Train | 8 | 27 (12) | ||||||||||||||||||||||||||
8 | 7 | |||||||||||||||||||||||||||||
11 | 7 | Nuke | 8 | 16 | ||||||||||||||||||||||||||
4 | 8 |
Spotkanie zaczęło się na Overpassie, który był wyborem Aristocracy. Zresztą Polacy zaczęli tam całkiem nieźle, bo od zdobycia dwóch pierwszych rund – niestety na tym dobre informacje się skończyły. Ancient zdołało bowiem przełamać w końcu obronę zawodników Mariusza "Loorda" Cybulskiego i na wiele minut przejęło inicjatywę. W tym czasie korzystny dla polskiej piątki rezultat przestał być korzystny i to w stopniu dość znacznym. Wszak w szczytowym momencie Szwedzi prowadzili już 9:4 i tylko udana końcówka pozwoliła Arcy zbliżyć się do oponentów na odległość trzech oczek. Po przejściu do ataku Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka kontynuowali swoją pogoń, ale ostatecznie nie zdołali doprowadzić do remisu. Najbliżej tego celu byli w 23. rundzie, gdy tablica wyników wskazywała już tylko 12:11 na korzyść Ancient. Wtedy można było mieć jeszcze nadzieje na pełny comeback, ale bardzo szybko okazało się, że były to nadzieje płonne. Ostatnie słowo należało do reprezentantów gospodarzy, którzy sprawnie dopisali do swojego dorobku brakujące punkty, by finalnie zatriumfować 16:11.
W tych okolicznościach Arcy musiało zachować pełnię koncentracji, bo kolejne wpadki mogły być brzemienne w skutkach. TaZ wraz z kolegami potrzebowali mocnego startu i nawet do niego doszły, bo grający w ataku Polacy mogli pochwalić się przewagą w stosunku 4:2. Problem w tym, że Ancient nie zamierzało biernie przyglądać się poczynaniom oponentów i zanotowało piorunującą serię sześciu zdobytych z rzędu oczek, dzięki której mogło być pewne, że na przerwę zejdzie z prowadzeniem. To jednak nie było szczególnie okazałe, bo gracze znad Wisły jeszcze przed końcem pierwszej połowy zmniejszyli swoją stratę do zaledwie jednego punktu. Ale na tym się nie skończyło, bo podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego błyskawicznie wyrównali stan, a potem sami wysunęli się na czoło, niemniej na tyle nieznacznie, że trudno było tu mówić o jakiejś większej dominacji. Zamiast tego oglądaliśmy bardo zacięty pojedynek, niemalże runda za rundę i chociaż zawodnicy z Polski byli o krok od zwycięstwa w regulaminowym czasie gry, to finalnie o wszystkim miała przesądzić dogrywka. A w niej kilkukrotnie Aristocracy znalazło się na krawędzi, ale na swoje szczęście zawsze wychodziło z opałów obronną ręką. Co więcej, po dwudziestu ośmiu dodatkowych potyczkach to właśnie ESL Mistrzowie Polski zatriumfowali, opuszczając serwer z korzystnym dla siebie rezultatem 31:27.
Rozpędzone Arcy nie miało zamiaru się zatrzymywać i na decydującym o losach awansu Nuke'u zaczęło ostro z kopyta. Wynik 5:0 po stronie broniącej nie stanowił co prawda jakieś imponującej zaliczki, ale był dobrym punktem wyjścia. Niestety nie udało się go przekuć w coś więcej, a wszystko przez Ancient, które w końcu znalazło skuteczny sposób na obronę Polaków i wygrało aż osiem kolejnych rund! To był nokaut i chociaż potem drużyna TaZa odpowiedziała, to 7:8 na pewno nie było czymś, o czym marzyli gracze znad Wisły. Tym bardziej że czekało na nich prawdziwe wyzwanie – gra w ataku. To zwiastowało kłopoty i te faktycznie nadeszły, bo zawodnicy Loorda mieli ogromne problemy w ofensywie. A może to Szwedzi tak dobrze się bronili? Tak czy inaczej, w drugiej połowie Aristocracy tylko w jednym momencie walczyli z przeciwnikami jak równy z równym: gdy mieli już nóż na gardle. Niemniej wtedy wystarczył jeden błąd, by wszystkie starania spaliły na panewce. I ten faktycznie nastąpił, w efekcie czego to piątka ze Skandynawii wygrała 16:11.
Tym samym przygoda Aristocracy z DreamHack Open Summer 2019 dobiegła już końca. Z kolei Team Ancient jeszcze dziś wystąpi w wielkim finale, podczas którego zmierzy się z OpTic Gaming. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na polskim kanale DreamHacka na Twitchu. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji.