Ninjas in Pyjamas przez wiele lat znane było jako zespół, który nie potrafił na stałe znaleźć piątego gracza. Rdzeń złożony z czwórki zawodników bardzo długo był nienaruszalny, ale ten piąty zmieniał się co jakiś czas. A wszystko zaczęło się od odejścia Robina "Fifflarena" Johanssona.

31-letni dziś zawodnik był pierwszym snajperem w szeregach NiP-u i miał on swój udział w ogromny sukcesach, które skandynawska formacja odnosiła na początku ery CS:GO, wygrywając z nią Majora oraz docierając do finału dwóch kolejnych. W tym okresie Johansson był także obiektem mocnej krytyki z uwagi na wiele niezadowalających występów i nieoczekiwanie pod koniec 2014 roku postanowił on opuścić drużynę i definitywnie zakończyć swoją karierę, mimo że miał wówczas zaledwie 26 lat. Od tego czasu wiele kwestii dotyczących pobytu Fifflarena w zespole pozostawało niejasnymi, ale niewykluczone, że wreszcie poznamy więcej szczegółów.

Odkąd opuściłem NiP, byłem na siebie wściekły – zaczął Szwed swój wywód za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Przez blisko pięć lat nie opowiadałem ludziom mojej historii, nie wspominałem o tym, co dokładnie wydarzyło się w organizacji w 2013 roku, o całej tej dramie. Byłem częścią sceny CS-a przez ponad czternaście lat i jeżeli nadal nie byłbym w stanie wspomnieć o tym, co poszło nie tak, to jak mógłbym oczekiwać, że młodsze pokolenie nie zrobi tego samego? Przepraszam. Po prostu nie mogę tak dłużej i myślę, że to odpowiedni czas – Richard, porozmawiajmy – dodał.

Na odpowiedź Richarda Lewisa nie trzeba było długo czekać. Brytyjski dziennikarz przyznał, że zgromadził już wszystkie swoje stare notatki z dawnych lat i jest gotowy do pracy. Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie poznamy w końcu więcej szczegółów na temat niespodziewanego odejścia Fifflarena z Ninjas in Pyjamas.