Pierwszego dnia finałów piątego sezonu Polskiej Ligi Esportowej obyło się bez niespodzianek. Wszyscy faworyci wygrali bowiem swoje mecze, chociaż warto odnotować, że niektórzy z nich mieli z tym większe problemy, niż można by się tego spodziewać.

Chodzi tutaj szczególnie o Virtus.pro, które dość niespodziewanie oddało rywalom z ex-Wisły Płock jedną mapę. Co prawda nie miała ona większego znaczenia, bo finalnie trzy punkty i tak padły łupem ekipy, w której barwach debiutował Tomasz "phr" Wójcik, niemniej pewien niesmak pozostał. Mimo wygranej 2:0 także x-kom AGO musiał się sporo namęczyć, by ostatecznie pokonać Izako Boars. Przypomnijmy, że popularne Jastrzębie przybyły do Warszawy z aż trzema testowanymi zawodnikami, przez co dwie wyrównane (ale też wygrane) mapy z IB nie mogą dziwić. A co poza tym? Przede wszystkim gładka przeprawa Aristocracy, które nie musiało się zbytnio napocić, by wyrzucić za burtę Klan Gadanych Głupot, oraz zwycięstwo występującego w eksperymentalnym składzie AVEZ Esport, które finalnie okazało się lepsze od Warriors Teamu.

Komplet sobotnich wyników prezentuje się następująco:

6 lipca
10:00 Warriors Team 0:2 AVEZ Esport
Mirage 8:16
Train 14:16
13:00 Aristocracy 2:0 Klan Gadanych Głupot
Nuke 16:4
Mirage 16:9
16:00 Virtus.pro 2:1 ex-Wisła Płock
Mirage 16:8
Inferno 12:16
Nuke 16:11
19:00 x-kom AGO 2:0 Izako Boars
Train 16:13
Inferno 19:15

Jutro drugi i jednocześnie dzień lanowego turnieju Polskiej Ligi Esportowej, podczas którego rozegrane zostaną mecze półfinałowe oraz wielki finał. Wszystkie spotkania wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na prywatnym kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu.