Tydzień temu poznaliśmy mistrzów świata pierwszego sezonu League of Legends. :europa: fnatic jako pierwsze może się cieszyć tak poważnym tytułem na najnowszej platformie esportowej, w której składzie gości również polski akcent - :polska: Maciej "Shushei" Ratuszniak. Podczas finałów pokazał, że jako jedyny Polak w czołówce światowej gra na najwyższym poziomie i nie raz mogliśmy oglądać świetne akcje w jego wykonaniu. Serdecznie zaparszamy na pierwszy wywiad z naszym reprezentantem, w którym opowiada między innymi o początkach przygody z profesjonalnym LoL-em.

Daniel 'Blood' Waślicki: Cześć Shushei. Przedstaw się, opowiedz coś o sobie - czym się interesujesz, co robisz na co dzień?

Maciej "Shushei" Ratuszniak: Jestem Maciej "Shushei" Ratuszniak. Studiuję Telekomunikację i Elektrotechnikę na Uniwersytecie Technologiczno - Przyrodniczym w Bydgoszczy. Interesuję się grami, fantasy, RPG, Larpami, muzyką, historią oraz trochę sportem. Na co dzień jeżdżę na rowerze, pływam, gram, czytam książki, bywam w pubach lub odwiedzam znajomych, gram na perkusji (poczatkująco) i uczę się grać na gitarze.

To może na początek temat dosyć gorący - DreamHack 2011. Gratuluję oczywiście mistrzostwa świata. Jak emocje i wrażenia  po tak dużej imprezie?

Dzięki wielkie. Naprawdę fajne uczucie. Mam nadzieję, że "sława" nie uderzy mi do głowy i zostanę tym kim jestem. Sama impreza była bardzo ciekawa i interesująca aczkolwiek rownież trochę męcząca. Zwłaszcza poniedziałek, gdzie od semi finału do finału czekaliśmy około 10 godzin - 10 godzin czekania w conajmniej lekkim poddenerwowaniu robi swoje. Pomimo tego, że czasu między grami było dość dużo, to poza jedzeniem i dyskutowaniem taktyk nie robiliśmy wiele. Nikomu nie bylo w głowie iść obejrzeć mecz starcrafta lub CS.

Mówisz, że przed finałem byłeś lekko poddenerwowany, to co się działo w trakcie samego finału? Stres dawał o sobie znać czy byłeś mimo wszystko w pełni skupiony i opanowany?

Na początku gry stres to duży czynnik, jednak im bardziej sie zagłębiałem i koncentrowałem na grze tym bardziej stres mijał. Aż w końcu zniknął wogóle i grało mi się tak samo jak w domu za biurkiem (no może za wyjątkiem brakujacągo capslocka, który gdzieś mi zaginał).



W finale zagraliście drugi raz w tym turnieju z aAa. Pierwsza 'mapa' przegrana i to dosyć sromotnie. Coś poszło nie tak czy po prostu All Again Authority świetnie się spisało?

W pierwszej grze przeciwnicy totalnie zaskoczyli nas pickiem, a że byliśmy trochę przymuleni, że tak powiem, do jarvana i anivii oddaliśmy im Ashe zamiast brać ją dla siebie. To moim zdaniem totalnie przegrało nam grę. Na szczęście w drugiej grze się obudziliśmy i poprawiliśmy pick. Wyszło nam to na dobre i dało mistrzostwo. Na szczęście nikt w naszej drużynie nie zaczął obwiniać reszty za pierwszą grę, co pozwoliło nam na granie na maksymalnym poziomie.

Zdecydowanie widać było, żę na drugiej mapie się odnaleźliście i to wystarczyło, żeby stanąć na najwyższym miejscu podium. Wasza droga do finału nie była zbyt wyboista, dosyć łatwo radziliście sobie z rywalami. Ile czasu poświęcaliście na przygotowania oraz jak wyglądały Wasze treningi?

Jako, że serwery nie działały najlepiej byliśmy zmuszeni trenować osobno. Każdy trenował swoich bohaterów w solo que, A Lamia z Melisanem grali dużo duo que. No I wyszło nam to na dobre. Szczerze, sam byłem trochę zaskoczony nasza synergia. Jakbyśmy czytali sobie w myślach.

No właśnie, a jak wygląda typowy trening zespołu League of Legends przed turniejem? Siadacie po prostu i klepiecie kolejne rankedy, a potem wyciągacie z tego wnioski czy może tylko sparingi z innymi czołowymi zespołami?

A różnie,zależy co się da ugadać. Jak się da coś ugadać to najlepsze do treningu sa scrimy (sparingi) z innymi drużynami. Wiadomo, że więcej się nauczy grając na zgraną i dobrą drużynę niż na powiedzmy zlepek losowych graczy, którzy postanowili razem pograć. Wtedy też często testujemy rożne dziewne pomysły jak AP ezreal, alistar itp.



Kończąc już może temat DramHacka - jakbyś podsumował ten turniej?

Turniej był super, jedyne co bym zmienił to stabilność komputerów, na których graliśmy. No i może lepsze audio, bo co chwila miałem problemy z dźwiękiem albo mikrofonem.

A od jak dawna masz wogóle styczność z LoL-em i ile czasu poświęcasz na grę? Wiele osób jest pewnie ciekawych ile czasu trzeba spędzić żeby dojść do tak wysokiego poziomu jak Ty.

W Lola gram jakoś od roku, zacząłem tuż przed wyjściem sezonu 1. Dziennie średnio spędzam przed kompem dużo czasu, około 5-8 godzin. No i większość wieczorów trenujemy razem, zwłaszcza przed większymi turniejami.

Zaczynając grę w League of Legends wiedziałeś, że istnieje coś takiego jak esport i można grać w gry komputerowe, aby rywalizować o tak ogromne sumy pieniędzy? Czy niejako wkraczałeś dopiero w nowy świat?

Widziałem, że coś takiego istnieje, ale nigdy nie sądzilem, że sam będę w tym swiecie "pro" się obracał.

Twoim pierwszym zespołem było LEGENDEN, to zdaje się na początku zeszłego roku. Jak udało Ci się 'wkręcić' w niemiecki team?

Ten jeden tydzień, co grałem z nimi to była przysługa przyjacielska. Jako, że w miarę dużo wtedy grałem z Sandmechenem (spoko koleś), zaprosił mnie żebym zagrał z nimi, co zrobiłem. Nie bylem członkiem drużyny jako takiej. W sumie to chyba bardziej była grupa przyjaciół niż drużyna.



Ale dzięki temu się chyba zaczęło? Bo potem zdaje się, że grałeś w SK-Gaming?

Do SK-Gaming zescoutował mnie SleazyWeazay po grze Solo Que, w której grając na Alth0ra, Linaka, Soomiego i Skafta (wtedy 4 graczy z furer) skończyłem ze statystykami ~25-3-X grając pantheonem.

Potem szedłeś cały czas w górę - All Against Authority, myRevenge no i fnatic, którego kroki podczas LoL Hannover Invitational i DH 2011 obserwował 'cały świat'. Co sprawiało, że dosyć często zmieniałeś organizacje?

 Z aAa odszedłem, ponieważ drużyna była głównie francuska i często rozmowy były prowadzone w języku, którego nie rozumiałem. Dlatego czułem się wyobcowany. Natomiast MyRevenge i Fnatic to są ci sami teammemberzy. Zmieniliśmy organizację poprostu dlatego, że Fnatic oferował nam lepsze warunki.

No właśnie, składem z myRevenge udało Wam się dostać do fnatic. Jak wyglądał Wasz transfer?

Oni się do nas odezwali, więcej nie mogę powiedzieć.

Teraz gdy już jesteś mistrzem świata w LoL-a z pewnością mogłeś zauważyć, że stałeś się dosyć sławny. Pierwszy dzień streamowania Twojej gry i 15 000 oglądających. Jak radzisz sobie z tysiącami fanów walącymi drzwiami i oknami? A w szczególności GG.

Z tym gadugadu to się wtopiłem zapominając schować je na drugi ekran. Teraz spokojnie nie mogę sobie porozmawiać ze znajomymi. A tak ogolnie dopóki nie mam za dużego spamu to jest to nawet przyjemne uczucie. Aczkolwiek denerwuje mnie to, że ludzie czasem obrażają ludzi, których mam we friendliscie (jest jeden taki przypadek do tej pory). Tak więc wszystko ma swoje + i - .



Z tego co widziałem to pogrywasz również trochę na domowej scenie LoL-a w Gwiadeczkach. Spotkałeś się już może z jakąś polską drużyną, która była by w stanie ugrać coś na miedzynarodowych turniejach?

Adversa GBT oraz Na Pelnej Kurwie ( nie wiem czy oni teraz nie są adversa wlaśnie ). Z tego co wiem GBT wygrało nawet kilka go4loli.

Jakie są najbliższe plany Twoje oraz zespołu związane z LoL-em?

Trenować, trenować i postarać się wygrać następny offline event. Dokładnie jeszcze nie wiemy, gdzie zagramy w najbliższym czasie, ale domyślam się, że może coś być w Niemczech.


Wiele osób jeszcze przed rozpoczeciem spotkania widząc picki rywali mówi, że mecz jest przegrany albo, że oni mają lepszy skład. Jak Ty czy Twoja drużyna widzicie tego typu sprawy?

Picki i bany to część gry. Mentalnej. I owszem po pickach i banach można często stwierdzić kto wygra, kto przegra aczkolwiek można zawsze zagrać lepiej i zaskoczyć przeciwników albo liczyć na ich błąd. Staramy się robić jak najoptymalniejsze picki. Trzymanie się ścisłych taktych mijało by się z celem.

Czy każdy z zawodników w drużynie ma przydzielone konkretne role? Macie jakiegoś prowadzącego grę?

Lamia gra AD postaciami, Melisan Suportami, Cyanide Junglerami, Peke i ja APkami i raczej staramy się trzymać tych ról. Teamleadera jako takiego nie mamy. W trakcie gry każdy rzuca pomysł na jakieś ruchy i wybieramy ten najlepszy.

Miałeś może jakiegoś swojego ulubionego zawodnika, od którego podpatrywałeś jak się gra?

Szczerze, nie, chociaż jak już zacząłem grać z Peke to myślę, że dużo się wzajemnie od siebie nauczyliśmy. Poprostu grając razem.



Twoja ulubiona postać?

Gragas i Alistar.

Ostatnio zacząłeś streamować swoją grę. Co Cię do tego skłoniło?

Prośby ludzi. Tylko dopóki nowy komputer nie dojdzie chyba trochę przystopuję, bo naprawdę nie gra się miło z 10 fps.

I pytanie na koniec - jak to jest, że soraka w Twoich rękach jest tak bardzo OP?

Hehe to był czysty przypadek. No i nikt się nie spodziewa jakichkolwiek obrażeń od soraki! Myślę, że to mi pomogło we wczorajszych grach.

Okej, dzięki za miłą rozmowę. Powodzenia!

Chciałbym podziękować wszystkim fanom i widzom, którzy oglądali relacje z Dreamhacka, za wsparcie oraz Riotowi, który zorganizował tak wspanialy event. Dziękuję również naszym sponsorom: MSI, steelseries, raidcall, bigfoot networks oraz Enuzi clothing. Dzięki, cześć.