Kochają, nie kochają, kochają, nie kochają. Richard "shox" Papillon miał prawo przeżywać w minionych dniach prawdziwą huśtawkę nastrojów – początkowo media spekulowały o tym, że faworytem Teamu Vitality do zastąpienia Nathana "NBK-" Schmitta jest Fabien "kioShiMa" Fiey, a najnowsze doniesienia wskazują, iż ćwierćfinaliści ostatniego Majora postawią jednak na shoxa. Czy 27-latek to trafny wybór Pszczółek?
Na samym starcie trzeba przyznać jedno – Papillon nie jest już zawodnikiem z absolutnej światowej czołówki, w której bez wątpienia znajdował się u szczytu swojej formy. Zaznaczmy jednak, że zwycięzca DreamHack Open Winter 2014 w ostatnich miesiącach odpowiadał za dowodzenie w G2 Esports, tak więc nie widzieliśmy prawdziwego oblicza Francuza. Powiedzmy, że w naszym garażu stoi szybki, sportowy samochód, ale fabrycznie wyposażono go w ogranicznik, który nie pozwala nam przekroczyć prędkości 80 km/h. Niby fajnie wygląda, wygodnie się w nim siedzi, jednak odczucia z jazdy nie są takie, jakich byśmy oczekiwali.
Tak samo sprawy mają się z shoxem – złożenie podpisu pod umową z Vitality będzie równoznaczne z wyłączeniem ogranicznika prędkości. W szeregach Pszczółek jest już naturalny lider, Alex "ALEX" McMeekin. Spuszczony z uwięzi zawodnik będzie mógł skupić się na tym, w czym jest najlepszy, czyli strzelaniu headshotów. Oprócz tego trzeci najlepszy gracz 2013 roku będzie mógł rzucać pomysły w środku rundy, wspierając ALEXA, o ile zajdzie taka potrzeba. Działacze francuskiej organizacji musieli w pełni uwierzyć w potencjał Papillona, skoro mają być skłonni wyłożyć za niego około 400 tysięcy dolarów. A przecież po drugiej stronie barykady stoi trzymający swoją kartę zawodniczą kioShiMa. Na miejscu osób zarządzających drużyną poszedłbym o krok dalej i zgarnął z rynku obu graczy, natomiast jest to już temat na oddzielne rozważania.
W nowym zespole doświadczony strzelec raczej nie będzie najjaśniejszą gwiazdą, bo trudno będzie dorównać Mathieu "ZywOo" Herbautowi. Tak czy inaczej, przenosiny do Vitality i trafienie do innego środowiska powinny pomóc shoxowi w odzyskaniu dawnego blasku. Jeśli kiedyś gracz znad Sekwany ma dowieść swojej użyteczności, to nie będzie już lepszego ku temu momentu. Połączenie 27-latka z Danem "apEXem" Madesclairem oraz młodziutkim ZywOo bezsprzecznie działa na wyobraźnie. O tym, czy francusko-brytyjska piątka rzuci wyzwanie potentatom, zadecydują dwa czynniki – jaki pomysł na aktualnego reprezentanta G2 będzie miał ALEX oraz w jakim stopniu shox będzie wpływał na grę formacji.
Przechodząc do meritum, tak – naznaczenie shoxa następcą NBK- kosztem kioShiMy jest właściwym ruchem i wzmocnieniem siły ognia. Nawet mając na uwadze fakt, że za wpakowanie Papillona w trykot Vitality trzeba zapłacić niemałe pieniądze. Mamy styczność z klasyczną sytuacją win-win-win. G2 inkasuje środki na wzmocnienia, shox dołącza do ambitnej ekipy komunikującej się w ojczystym języku, a piąta drużyna świata zyskuje kolejny argument w walce o najcenniejsze skalpy.