Splyce to organizacja, która w trakcie swojej historii prowadziła dywizje poświęcone takim grom, jak m.in. League of Legends, Counter-Strike czy też Call of Duty. Niewykluczone jednak, że już wkrótce zniknie ona z esportowej mapy świata – a przynajmniej tak twierdzi Richard Lewis.
W swoim artykule opublikowanym na łamach Dexerto.com brytyjski dziennikarz przyznał, że według jego informacji OverActive Media, czyli właściciel marki Splyce, zamierza w najbliższym czasie zakończyć wszelkie działania związane z organizacją, co ma być częścią procesu restrukturyzacji całego przedsiębiorstwa. Co oczywiste, decyzja ta ma dotknąć wielu pracowników, którzy stracą zatrudnienie. – OAM przyszło i powiedziało nam, że mamy wybór. Albo zostaniemy tutaj do grudnia, albo odejdziemy od razu i dostaniemy odprawy. Większość osób zdecydowała się wziąć pieniądze, dlatego też wczoraj wielu ludzi opuściło Splyce – miał poinformować mailowo Lewisa jeden ze zwolnionych.
Splyce powstało w 2015 roku, ale w ręce OverActive Media trafiło dopiero trzy lata później, co zostało ogłoszone krótko po tym, jak formacja oficjalnie otrzymała miejsce w europejskiej lidze League of Legends. Nieoficjalnie mówi się, że mimo rozwiązania organizacji firma OAM zatrzyma prawa do slota i w kolejnym sezonie LEC wystawi skład pod nazwą Mad Lions, która zresztą także do niej należy. Poza tym skupi się ona na wszystkich operacjach prowadzonych w Toronto – wszak to właśnie stamtąd wywodzą się występujące we franczyzowych ligach Overwatcha i Call of Duty drużyny. – Wydaje mi się, że właśnie to było powodem rezygnacji ze Splyce. Chodzi o podatki i płacenie amerykańskim pracownikom przez firmę z siedzibą w Kanadzie – stwierdził informator Lewisa.