Worldsy tuż tuż, stąd nie powinno dziwić, że eksperci związani ze sceną League of Legends bawią się w różnego rodzaju przewidywania, predykcje czy rankingi. Jeden z największych portali sportowych na świecie, ESPN.com, postanowił stworzyć ranking 20 najlepszych graczy, którzy wezmą udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Co ciekawe,  na samym szczycie tego rankingu znalazł się Marcin "Jankos" Jankowski, wyprzedzając takie legendy jak Uzi, Faker czy Rekkles.

Nasz rodak został wymieniony nie bez przyczyny. Według artykułu jest najważniejszym zawodnikiem, który spaja drużynę w całość. Ponadto sposób, w jaki rozgrywa mecze, dyktuje tempo spotkań oraz ich przebieg i to na jego barkach spoczywa główny ciężar gry. Bardzo ważnym czynnikiem, który wskazano, jest także meta aktualnie panująca w League of Legends. Wydaje się ona idealnie pasować Jankosowi, a na dodatek nasz rodak zawsze ma jakiegoś asa w rękawie, którym może zaskoczyć przeciwnika. No właśnie – element zaskoczenia to cecha, którą często wspomina się w przypadku „Króla pierwszej krwi". I to nie bez powodu, gdyż Marcin uwielbia obierać niestandardowe rotacje w dżungli czy też podejmować decyzje, które często są trudne do odczytania przez przeciwników. Jego gra zaowocowała również odpowiednią liczbą tytułów MVP w trakcie fazy grupowej oraz finałów LEC – polski zawodnik zdobył ich łącznie aż siedem!

Nie ma co także ukrywać – na pozycję Jankosa w rankingu wpływa także sam fakt posiadania solidnych sojuszników u boku, grających na poziomie klasy światowej. Nie bez powodu cały skład G2 Esports występuje we wspomnianej wcześniej czołowej dwudziestce zawodników, a dobra gra takich osób jak Perkz, Wunder, Caps czy Mikyx tylko wzmacniają siłę polskiego dżunglera. I pozwalają na o wiele większy wachlarz zagrań, jeszcze większą proaktywność oraz możliwość adaptowania do zmieniających się warunków gry, co było dodatkowym czynnikiem, aby umieścić naszego rodaka na pierwszym miejscu.

Na drugiej pozycji w rankingu znalazł się Kim "Clid" Tae-min, dżungler SKT T1. Podczas gdy swego czasu to Lee "Faker" Sang-hyeok był tym najważniejszym zawodnikiem SKT, tak Clid przejął aktualnie jego rolę i wskazuje się go jako największego rywala Jankosa w drodze do walki o miano najlepszego dżunglera na świecie. Tak jak w przypadku naszego rodaka, od jego gry zależna jest cała drużyna i to on nadaje tempo rozgrywce, będąc w drużynie swoistym katalizatorem napędzającym całość. I to on w dużej mierze odpowiada za wręcz fenomenalne przejście ekipy przez fazę play-off, gdzie udało im się z pierwszej rundy dojść do samego finału, gdzie pokonali Griffin wynikiem 3-1.

Podium zamyka zawodnik Invictus Gaming, zeszłoroczny mistrz świata Yu "JackeyLove" Wen-Bo. Wskazuje się, że strzelec tej drużyny właściwie uratował drużynę od braku awansu na Worldsy. Po słabej końcówce sezonu LPL (6. miejsce) oraz katastrofalnych finałach ligi (porażka już w pierwszej rundzie z LNG Esports) wiele wskazywało na to, że na mistrzostwach świata iG może się nie pojawić. Wszystko miało się rozstrzygnąć w finałach regionalnych, a rywalami było JD Gaming oraz wicelider tabeli, Top Esports. W obu meczach, wygranych przez IG wynikami 3-2 JackeyLove wykazał się naprawdę niesamowitą i stabilną grą, która wzniosła drużynę na wyżyny w chwilach, kiedy najbardziej tego potrzebowała. Ma także wsparcie w postaci Songa "Rookiego" Eui-jin, którego gra na środkowej alei również nie uszła uwadze autorowi rankingu. Zresztą — nie bez powodu oboje otrzymali po dwa tytuły MVP podczas wcześniej wspomnianych finałów.

Więcej szczegółów oraz pozostałe miejsca można zobaczyć pod tym linkiem.