Jednym z kilku nowych tytułów zapowiedzianych przez Riot Games z okazji dziesiątych urodzin League of Legends była Legends of Runeterra, czyli karcianka osadzona w świecie popularnej MOBY. Premiera gry przewidziana jest dopiero na przyszły rok, niemniej już teraz twórcy odnieśli się do istotnej kwestii, jaką jest esportowy wymiar produkcji.
Podczas panelu poświęconego LoR Steve Ruben i Magnus Lehmann wypowiedzieli się na temat podejścia Riotu do przeistoczenia karcianki w kolejną dyscyplinę sportu elektronicznego – Nie uważamy, abyśmy powinni narzucać społeczności to, czy gra stanie się esportem – rozpoczął Lehmann. – Powinniśmy zapewnić ekscytującą rozgrywkę, a jeśli gracze zdecydują, że jest to gra, w której chcieliby rywalizować, to powinno do tego dojść w naturalny sposób – wyjaśnił. Steve Ruben dodał także, że studio zrobi wszystko, aby wspierać projekt, ale ostatecznie to i tak do graczy należy decyzja, w którym kierunku podąży omawiany tytuł.
To, czy produkcja stanie się esportem, czy też nie, to jedna sprawa, zaś niezależnie od tego zagości w niej tryb rankingowy, który jak powiedzieli deweloperzy, będzie stanowił dla nich pewien poligon doświadczalny. Gry rankingowe dadzą pracownikom Riot Games lepszy pogląd na to, jak ewentualnie może wyglądać rywalizacja na najwyższym poziomie.
Przypomnijmy, że wszyscy chętni mogą już zapisywać się do wersji beta Legends of Runeterra, a można tego dokonać pod tym adresem.