Odejście Kima "cvMaxa" Dae-ho z Griffin na tydzień przed rozpoczęciem Worlds 2019 było niezmiernie zaskakującą decyzją, a kulisy rozstania po dziś dzień odbijają się echem wśród esportowej publiczności. 29-latek już po opuszczeniu drużyny ujawnił zaskakujące informacje dotyczące działalności Gryfów, ze szczególnym uwzględnieniem menedżera drużyny, Cho Gyu-nama.
I o ile większość z nich mogła przejść bez odzewu ze strony Riot Games, to tego samego nie można stwierdzić o zarzutach dotyczących nieprawidłowości sprzedaży jednego z graczy. cvMax wyznał na swoim streamie, że Griffin źle przeprowadziło transfer swojego rezerwowego dżunglera, Seo "Kanaviego" Jin-hyeoka, do JD Gaming. To zmusiło Riot do zajęcia się tą sprawą – koreański i chiński oddział firmy rozpoczęły śledztwo w tej sprawie, a swoje wsparcie zapewni również Korea e-Sports Association (KeSPA).
Koreański oddział Riot Games rozpoczął dochodzenie na podstawie zarzutów złożonych przez CvMaxa, byłego trenera Griffin. Współpracujemy w tej sprawie z chińskim oddziałem Riotu. O rezultatach śledztwa poinformujemy, gdy będzie to możliwe.
Przedstawiciel Riot Games (źródło: ESPN)
Według informacji przekazanych dalej przez ESPN po wypożyczeniu Kanaviego do JD Gaming chińska organizacja złożyła mu propozycję dołączenia na stałe. Następnie z zawodnikiem skontaktował się menedżer Cho Gyu-nam i oskarżył dżunglera o manipulację i groził mu, dopóki ten nie podpisał pięcioletniego kontraktu z JD, na którym Griffin zyskało miliard koreańskich wonów, czyli ponad 3 miliony złotych.
Na efekty śledztwa przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jednak cała sytuacja już znalazła po części sprawiedliwy – z perspektywy cvMaxa – finał. Seo Kyung-jong, czyli CEO spółki STILL8, do której należy Griffin, wystosował oficjalne oświadczenie w celu przeprosin 29-latka oraz ogłoszenia zwolnienia Cho Gyu-nama z funkcji menedżera zespołu. Oświadczenie to możecie znaleźć na stronie internetowej STILL8.