Natus Vincere dopięło swego! Drużyna Szymona "Savesa" Kamieniaka przyjeżdżała na lanowe finały 10. sezonu Rainbow Six Pro League jako główny faworyt i nie zawiodła. Ekipa Polaka na japońskiej imprezie nie miała sobie równych i pokonała każdego ze swoich rywali, w tym także DarkZero Esports, z którym mierzyła się w wielkim finale.
DarkZero Esports | 0 : 2 | Natus Vincere | ||
|
(Rainbow Six Pro League S10 – wielki finał) |
|
||
4 | 3 | Consulate | 3 | 7 |
1 | 4 | |||
3 | 2 | Coastline | 4 | 7 |
1 | 3 | |||
– | – | |||
W mecz o wiele lepiej weszli reprezentanci DarkZero, którzy dość gładko zgarnęli pierwszą rundę, zapewniają sobie tym samym przewagę psychologiczną. Ta jednak nie zdała się na zbyt wiele, bo Na`Vi błyskawicznie odpowiedziało i w kolejnych minutach utrzymywało stały kontakt z rywalem. W efekcie pierwsza połowa, którą zespół Polaka spędził w obronie, zakończyła się remisem 3:3. Dopiero po zamianie stron podopieczni ukraińskiej organizacji wzięli się mocno do roboty i napędzani m.in. ważnymi fragami Savesa zaczęli dominować. DarkZero odpowiedziało dopiero w momencie, gdy tablica wyników wskazywała już 3:6, nie dziwi więc fakt, że odpowiedź ta była tylko łabędzim śpiewem graczy z Ameryki Północnej. Ostatnie słowo należało do Natus Vincere, chociaż nie można nie wspomnieć, że zespół ten miał też sporo szczęścia – wszak w ostatniej rundzie Kyle "Mint" Lander rozbrajał już podłożoną przez Na`Vi bombę, ale... zabrakło mu czasu.
Druga mapa finałowego pojedynku, Coastline, nie była już tak wyrównana. Co prawda Na`Vi miało kilka naprawdę bliskich sytuacji, ale niemal z każdej z nich wychodziło obronną ręką. Saves i spółka prezentowali się po prostu lepiej, dzięki czemu radzili sobie nawet w momencie, gdy przeciwnik miał przewagę liczebną. Nic więc dziwnego, że prowadzona przez Luke'a "Kendrewa" Kendrewa drużyna grę po stronie broniącej kończyła z dwupunktowym prowadzeniem, co oznaczało, że już za chwilę może być po wszystkim. I faktycznie tak było, chociaż DarkZero minimalnie opóźniło jeszcze swoją porażkę, zgarniając pierwszą rundę drugiej połowy. Ale to byłoby na tyle – Natus Vincere pewnie parło przed siebie i ostatecznie zamknęło cały mecz wynikiem 7:3. Tym samym po raz pierwszy w historii Rainbow Six: Siege po triumf na jednej z najważniejszych imprez sięgnął zawodnik z Polski.
Końcowa klasyfikacja finałów Rainbow Six Pro League Season 10 prezentuje się następująco:
1. | Natus Vincere |
2. | DarkZero Esports |
3-4. | Aerowolf, Team Reciprocity |
5-6. | FaZe Clan, Giants Gaming |
7-8. | Ninjas in Pyjamas, Wildcard Gaming |