W życiu pewne są trzy rzeczy: śmierć, podatki i... problemy wizowe zawodników i trenerów League of Legends Championship Series. Tym razem biurokratyczne trudności dopadły najlepszą formację z tego regionu – Team Liquid. Jak napisał bowiem na swoim Twitterze Co-CEO organizacji, Steve Arhancet, doszło do wydłużenia procesu przyznania wiz dla junglerów: Madsa "Broxaha" Brocka-Pedersena i  Sherna "Shernfire'a" Cherng Taia oraz Janga "Caina" Nu-riego pełniącego rolę głównego szkoleniowca.

Wydłużenie całej procedury może z pewnością niekorzystnie odbić się nie tylko na formie Teamu Liquid u progu sezonu 2020, ale całkowicie zmienić oblicze formacji w pierwszych tygodniach rozgrywek. Jak można bowiem wyczytać z dalszej części wpisu, pod znakiem zapytania może także stanąć udział całej trójki w meczach otwierających zmagania na północnoamerykańskim kontynencie. Ponadto problemy wizowe wpływają również negatywnie na przedsezonowe przygotowania aktualnych czempionów do nowego sezonu LCS. W efekcie włodarze organizacji rozpoczęli już poszukiwanie alternatywnych rozwiązań tego problemu, co może oznaczać, iż w 1. kolejce w składzie Teamu Liquid, zagrają nawet zawodnicy ze składu akademickiego.

Przypomnijmy, że wraz z otwarciem rynku transferowego, Team Liquid pozyskało w miejsce dotychczasowego junglera, Jake'a Kevina "Xmithiego" Puchero, właśnie Broxaha z Fnatic, który blisko po trzech latach rozstał się z europejską organizacją. Na tę samą rolę, tylko że do akademickiego składu Liquid, został ściągnięty Shernfire, którego z kolei kojarzyć można z występów w barwach australijskiego Dire Wolves. Dużym zaskoczeniem są natomiast problemy głównego szkoleniowca, albowiem Cain współpracuje z mistrzami LCS od sezonu 2017, ale jak widać także i jego nie ominęły prawne formalności.