Gen.G Esports nie mogło sobie wymarzyć lepszego lanowego debiutu na scenie CS:GO. Podopieczni organizacji zatriumfowali bowiem w DreamHack Open Anaheim 2020, nie tracąc przy tym ani jednej mapy. Jednocześnie zapewnili sobie także awans na prestiżowe DreamHack Masters Jönköping 2020.

Hansel "BnTeT" Ferdinand i jego koledzy już w półfinale zaprezentowali swoje mistrzowskie aspiracje, pokonując po zaciętym boju North. Duńczycy byli niezwykle wymagającym rywalem i zarówno na Duście2, jak i na Mirage'u do ostatnich chwil walczyli, by doprowadzić choćby do dogrywki. Niemniej finalnie polegli wynikiem 0:2. Z kolei w drugim meczu półfinałowym naprzeciwko siebie stanęły FURIA Esports oraz Complexity Gaming. Podczas tej potyczki oglądaliśmy już pełne trzy mapy – lepiej zaczęli gracze coL, którzy wygrali na Mirage'u, ale FURIA odpowiedziała na Overpassie. W efekcie o wszystkim przesądzić miał Nuke, na którym wszystko rozstrzygnęło się na korzyść Brazylijczyków dopiero przy wyniku 16:14.

W samym finale natomiast znowu byliśmy świadkami tylko dwóch pojedynków. Może byłyby i trzy, gdyby FURIA nie popełniała tylu błędów. Te natomiast były niczym woda na młyn zawodników Gen.G – skutecznie obnażyli oni wszystkie mankamenty w grze oponentów, co szczególnie widoczne było na Nuke'u, bo to tam udało im się ich gładko pokonać 16:7. O wiele więcej emocji przyniosło nam Inferno. Co prawda lepszy start zanotowali BnTeT i spółka, ale po zmianie stron wyraźnie spuścili z tonu, wypuszczając z rąk pewne prowadzenie i pozwalając oponentom na dotarcie do dogrywki. Niemniej w niej dominacja ekipy z Ameryki Północnej była niezaprzeczalna, dzięki czemu to właśnie Gen.G zatriumfowało 19:15.

Końcowa klasyfikacja DreamHack Open Anaheim 2020 oraz podział puli pieniężnej prezentują się następująco:

1. Gen.G Esports 50 000 $
2. FURIA Esports 20 000 $
3-4. Complexity Gaming, North 10 000 $
5-6. Endpoint, MIBR 3 000 $
7-8. ENCE, forZe 2 000 $