Michał „MICHU” Müller i jego Team Envy są już o krok od awansu na DreamHack Masters Spring 2020. Szansę na wywalczenie przepustki w Europie nadal mają także AVEZ Esport oraz Mateusz "mantuu" Wilczewski z OG, ale akurat w ich wypadku wyczerpano już  margines błędu.

Jeśli chodzi o AVEZ, to ekipa ta swoją przygodę z zamkniętymi eliminacjami zaczęła od porażki z GODSENT. Rodzimy skład próbował co prawda stawiać opór i poskutkowało to nawet zwycięstwem 16:4 na Inferno, niemniej już Overpass i Train padły łupem rywali. W efekcie popularne Ośmiornice spadły do dolnej drabinki, w której przyszło im zmierzyć się z LDLC OL – i tym razem mecz wyglądał o wiele lepiej. Polacy nie najgorzej radzili sobie z kontrolowaniem wydarzeń na serwerze i szczególnie w drugiej połowie na Nuke'u oraz Trainie wyglądali lepiej od przeciwników, dzięki czemu zamknęli spotkanie w zaledwie dwóch mapach.

CZYTAJ TEŻ:
Sprout poszukuje nowego snajpera?

Nieco inaczej wyglądała droga OG, które podczas inauguracji zmagań zgarnęło komplet punktów. Wyższość mantuu i spółki musieli uznać Bułgarzy z FATE Esports, którzy na Overpassie i Mirage'u zgarnęli w sumie tylko dwanaście oczek. Kolejną przeszkodą na drodze międzynarodowego składu miał być Team Spirit i wydawało się, że również w tym wypadku powinna to być łatwa przeprawa. Nic bardziej mylnego! Drużyna z Europy Wschodniej najpierw przetrwała trudny bój na Nuke'u, który wygrała po dogrywce, by potem dość gładko rozprawić się z OG na Inferno, tym samym zrzucając ekipę Wilczewskiego do dolnej drabinki.

Kilka godzin później i wiele tysięcy kilometrów dalej do rywalizacji przystąpił też Team Envy z MICHEM w składzie. Polak i jego koledzy na starcie natrafili na miksowe Recon 5 i mieli niespodziewanie dużo problemów z pokonaniem tego rywala. Oczywiście nie chodzi o to, że wygrana zespołu Müllera była jakkolwiek zagrożona, mało kto spodziewał się jednak, że rywale urwą mu choćby mapę. Niemniej koniec końców nie miało to znaczenia, bo Envy wygrało 2:1 i przeszło do kolejnej fazy drabinki górnej, gdzie czekało Swole Patrol. Także i tym razem końcowe rozstrzygnięcia zapadły dopiero po trzech potyczkach, a wszystko skończyło się na korzyść Müllera i spółki, chociaż w pewnym momencie niewiele brakowało, by to SP zatriumfowało w stosunku 2:0.

Komplet wyników osiągniętych przez Polaków pierwszego dnia eliminacji:

18 kwietnia

Ćwierćfinał drabinki wygranych – Europa

18:00 GODSENT 2:1 AVEZ Esport
Overpass 16:6
Inferno 14:16
Train 16:8
18:00 OG 2:0 FATE Esports
Overpass 16:9
Mirage 16:3

Półfinał drabinki wygranych – Europa

21:00 OG 0:2 Team Spirit
Nuke 16:19
Inferno 6:16

1. runda drabinki wygranych – Europa

21:00 LDLC OL 0:2 AVEZ Esport
Train 11:16
Nuke 12:16
19 kwietnia

Ćwierćfinał drabinki wygranych – Ameryka Północna

00:00 Team Envy 2:1 Recon 5
Nuke 16:9
Inferno 13:16
Train 16:6

Półfinał drabinki wygranych – Ameryka Północna

03:00 Swole Patrol 1:2 Team Envy
Inferno 16:7
Overpass 14:16
Nuke 9:16

Dziś kolejne emocje związane z turniejem eliminacyjnym do DreamHack Masters Spring. Już o godzinie 18:00 bezpośredni pojedynek stoczą AVEZ Esport oraz OG. A jako że będzie to mecz w dolnej drabince, to jego przegrany definitywnie pożegna się z marzeniami o występie na zawodach. Z kolei w nocy kropkę nad i będzie mógł postawić Team Envy, który już tylko jedno zwycięstwo dzieli od upragnionego celu. Aby go osiągnąć, MICHU wraz z kolegami muszą poradzić sobie z Cloud9, czyli najwyżej notowanym uczestnikiem całych północnoamerykańskich kwalifikacji.

Harmonogram drugiego dnia prezentuje się następująco:

19 kwietnia
18:00 OG vs AVEZ Esport BO3
21:00 3. runda drabinki przegranych – Europa BO3
20 kwietnia
00:00 Cloud9 vs Team Envy BO3

Zamknięte eliminacje do DreamHack Masters Spring 2020 potrwają do 20 kwietnia i zarówno w Europie, jak i Ameryce Północnej za ich pośrednictwem wywalczyć będzie można po dwie przepustki do zawodów głównych.