Od początku zamkniętej bety VALORANTA jedynym dostępnym trybem były gry nierankingowe, jednak już niedługo ma się to zmienić – a konkretniej mówiąc, zmieni się to wraz z nadejściem patcha 0.49.
Tryb rankingowy pojawi się w Europie oraz Ameryce Północnej i umożliwi on graczom rywalizację o coś więcej niż tylko kolejne zwycięstwo. Stawką bowiem będzie także nas własny status określony przez jedną z ośmiu istniejących w grze rang. Każda z nich, za wyjątkiem tej najwyższej, VALORANTA, podzielona będzie na trzy etapy. Niemniej powalczyć o nią będziemy mogli dopiero wtedy, gdy rozegramy minimum 20 spotkań nierankingowych i poznamy już podstawy rozgrywki. Co ciekawe, twórcy zapewniają, że podczas określania naszego poziomu brane pod uwagę będą nie tylko wyniki zespołu, ale również nasze indywidualne statystyki. Niemniej w przypadku czternastodniowego odpoczynku od grania nasze konto zostanie uznane za nieaktywne, zaś ranga zniknie. Ale nie bezpowrotnie – już po pierwszym meczu wyświetli się ona znowu. Ponadto jeżeli mimo tej przerwy nadal będziemy prezentować się dobrze, nasz poziom nie zostanie obniżony.
Poniżej podział rang w VALORANCIE:
– Twoje osobiste wyniki będą mieć ogromny wpływ na wczesną ocenę twoich umiejętności, jednak w porównaniu ze zwycięstwami nie będą już tak ważne, ponieważ z czasem skupimy się właśnie na samych umiejętnościach. Tryb rywalizacji mierzy także, jak zdecydowane było zwycięstwo lub jak sromotna była porażka. Uznaliśmy, że jeśli ze zdobytej rangi będą płynąć jakieś korzyści, kiedy wypadasz nadzwyczaj dobrze przez całą grę, zachęci cię to do dalszej walki i nieopuszczania gier – przyznał Ian „Brighteyz” Fielding, jeden z pracowników Riot Games.
Warto wspomnieć, że w obrębie jednej drużyny różnica rang wynosić będzie mogła maksymalnie dwa poziomy. Innymi słowy, osoba będąca na poziomie diamentu nie będzie mogła grać z kimś znajdującym się w brązie. Co ciekawe, uczestnicy dobierani będą nie tylko pod kątem samej rangi, ale także i osiągnięć indywidualnych, co ma pozwolić w unikaniu tzw. smurfów. – Skupienie się na całokształcie twojej skuteczności pomaga nam także o wiele lepiej wykrywać „smurfujących” graczy, zapobiegać zbyt szybkiemu zdobywaniu rang oraz pozwala ci w odpowiedni sposób zaprezentować swoje umiejętności (odzwierciedlające rangę). Dzięki temu poczujesz, że bierzesz udział w o wiele bardziej wyrównanych starciach z graczami, którzy daną rangę osiągnęli wyłącznie za sprawą własnych zdolności – stwierdził Fielding.
Na koniec najważniejsze – ranga, którą uda nam się wywalczyć w ramach zamkniętej bety, zniknie po jej zakończeniu. Już po oficjalnej premierze VALORANTA, która zapowiedziana jest na lato tego roku, będziemy musieli więc od nowa gromadzić zwycięstwa i walczyć o wspięcie się na jak najwyższy szczebel rankingowej drabiny.