League of Legends Champions Korea wydaje się najbardziej konserwatywną ligą, jeżeli chodzi o kontraktowanie zagranicznych zawodników, a co dopiero trenerów. Z jednej strony Korea Południowa ma na tyle utalentowanych graczy oraz szkoleniowców, że organizacje zdecydowanie mają w czym przebierać, jednakże od paru lat region ten nie jest uznawany za absolutnie najlepszy na świecie. Nic więc dziwnego, że włodarze drużyn z LCK zaczynają otwierać się na nowe i decydują się szukać pomocy u ekspertów spoza swojego własnego podwórka.

Minionego wieczoru szeregi jednej z uczestniczących w LCK ekip zasilił znany wszystkim fanom League of Legends European Championship Jakob "YamatoCannon" Mebdi. Szwed objął posadę trenera SANDBOX Gaming, stając się tym samym pierwszym w historii najbardziej prestiżowych zmagań w Korei głównym szkoleniowcem spoza Azji. SANDBOX w wiosennej rundzie LCK zupełnie sobie nie radziło, przez co koniec końców zakończyło zmagania ligowe na dalekim, dziewiątym miejscu w tabeli. To oczywiście oznaczało, że formacja będzie musiała zawalczyć o miejsce w kolejnej odsłonie ligi poprzez turniej promocyjny. Tam ostatecznie udało jej się wyeliminować Griffin oraz Seorabeol Gaming, utrzymując się tym samym w LCK.

Nie ulega jednak wątpliwości, że SANDBOX potrzebowało wstrząsnąć swoją dywizją League of Legends i wprowadzić coś nowego. Remedium na wszelkie problemy składu ma być nowy szkoleniowiec, czyli YamatoCannon, który w bieżącym roku nie miał jeszcze okazji pełnić tej funkcji. Przypomnijmy, że od początku tego roku Mebdi był jedynie ekspertem w studiu LEC, a ostatnią drużyną, którą prowadził, był Team Vitality. Mimo niewielu sukcesów na europejskiej scenie trzeba przyznać, że YamatoCannon potrafił stworzyć zespół z dobrze zapowiadających się, lecz niezbyt znanych zawodników. To właśnie pod jego wodzą Splyce zdobyło wicemistrzostwo EU LCS 2016 Summer, a Team Vitality stanął na podium EU LCS 2018 Summer. Warto także zaznaczyć, że szwedzki szkoleniowiec dwukrotnie pojawił się na Mistrzostwach Świata, ale tam ani razu nie dotarł dalej niż faza grupowa turnieju głównego.