Oszukiwanie w profesjonalnych rozgrywkach esportowych nie jest żadną nowością. Zdarzały się przypadki jawnego korzystania z niedozwolonego oprogramowania, ustawiania meczów, działania wbrew regulaminowi turniejów i wiele innych nadużyć, które kończyły się mniejszymi bądź większymi karami. Tym razem zbanowany został zwycięzca azjatyckiej odsłony Fortnite Champion Series Invitational o nicku Sekosama, który nie zagra w produkcję Epic Games przez dwa tygodnie, a wygrane przez niego pieniądze nie trafią na jego konto.

Czego dopuścił się wspomniany Sekosama? Gracze uczestniczący we wspomnianych wyżej rozgrywkach odkryli po zakończeniu finałowych zmagań, że triumfator pozostawiał w wyselekcjonowanych lokacjach ważne przedmioty oraz zestawy, które następnie zbierał jego kolega. Problem oczywiście w tym, że w FNCS zawodnicy rywalizują samodzielnie, a ewentualne bratanie się z innymi uczestnikami jest surowo karane. Co więcej, pozostawianie przedmiotów na ziemi nie było jedynym wykroczeniem Sekosamy i jego kompana. Pomocnik ostatecznego zwycięzcy często pozwalał mu zgarnąć dodatkowo punktowanego fraga oraz pozostawiał dla niego ważny ekwipunek, który pomagał mu zdobyć jak najlepszy wynik.

Tego typu praktyki pozwoliły Sekosamie na zdobycie sporej przewagi w dwunastu meczach finałowego etapu FNCS Invitational, przez co zawodnik wysunął się na siedmiopunktowe prowadzenie nad graczem o nicku qjac. Jeśli Sekosama nie uciekłby się do oszukiwania, za pierwsze miejsce w azjatyckiej edycji FNCS zgarnąłby 15 tysięcy dolarów. Niemniej po rozpatrzeniu wielu zgłoszeń na temat jego wątpliwej uczciwości organizatorzy wykluczyli oszusta z rozgrywek na dwa tygodnie, a jego wygrana została mu odebrana. Wobec powyższego na miejsce pierwsze wskoczył qjac, który zgarnął w sumie 198 punktów, wyprzedzając Magu o jedno oczko.