Po miesiącu i trzech tygodniach zakończona została zamknięta beta VALORANTA. Od wczoraj serwery są już wyłączone i czekają na oficjalną premierę gry, korzystając więc w okazji Riot Games postanowiło podzielić się z nami liczbami związanymi z beta testami.

W okresie od 7 kwietnia do 28 maja sieciowy FPS otrzymał w sumie sześć aktualizacji, które pomogły w naprawieniu 1254 bugów oraz błędów. Warto w tym miejscu wspomnieć, że aż 383 kwestie usprawniono dzięki wcześniejszym zgłoszeniom ze strony samej społeczności. Mimo to nie udało się uniknąć irytujących problemów z serwerami, które podczas zamkniętej bety wystąpiły aż 2409 razy! Serwery to zresztą jedna z kwestii, nad którą Riot obiecał popracować. Na ten moment firma posiada 17 dedykowanych centr danych, jednak zamierza utworzyć swoje serwerownie w kolejnych miejscach na świecie, w tym również w Warszawie.

CZYTAJ TEŻ:
Premiera VALORANTA tuż za pasem. Co może pojawić się w grze 2 czerwca?

Przypomnijmy, że kilka dni temu Tyler „FionnOnFire” Erzberger z ESPN wspomniał, że rozmów z deweloperami wynika, iż w VALORANTA bawi się średnio 3 miliony osób dziennie. Sam Riot oficjalnie nie potwierdził tych doniesień, ale za to podał liczbę graczy, którzy w trakcie bety zostali zbanowani, a mimo to próbowali powrócić do gry. Taki oszustów znalazło się 7786 – w ramach kary nałożono na nich bany na hardware, by uniemożliwić im psucie zabawy kolejnym członkom społeczności.

Serwery VALORANTA zostaną ponownie uruchomione 2 czerwca, czyli w dniu premiery pełnej wersji tytułu. Niewykluczone, że wtedy twórcy oddadzą do naszej dyspozycji m.in. nowego agenta oraz nową mapę, które zapowiadali już od jakiegoś czasu.