W ostatnim czasie Fnatic przeżywało w LEC lekki kryzys tożsamości. Mnóstwo skomplikowanych, specyficznych draftów, problemy z prowadzeniem rozgrywki... długo można by wymieniać problemy drużyny Oskara "Selfmade'a" Boderka. Dziś jednak spora część z nich wydawała się nie istnieć, bo Fnatic zagrało solidną partię i nie dało szans SK Gaming.

Fnatic
1:0 SK Gaming
Bwipo
Urgot
Jenax
Sion
Selfmade
Nocturne
Nocturne Trick
Sett
Nemesis
Twisted Fate
ZaZee
Ziggs
Rekkles
Syndra
Crownshot
Ezreal
Hylissang
Nautilus
LIMIT
Braum

Pierwsza krew polała się w 8. minucie. Zawodnikom SK udało się wyłapać Selfmade'a, ale ten przeżył obławę i z pomocą kolegów zgładził dwóch przeciwników. Kolejne minuty to kolejne eliminacje na konto Fnatic i doskonała współpraca pomiędzy Twisted Fatem a Nocturnem. Problemem dla wicemistrzów Europy były jednak walki drużynowe – w nich SK radziło sobie o niebo lepiej. Dzięki temu po 22 minutach Janik "Jenax" Bartels i spółka mogli pochwalić się trzema zabitymi smokami.

Fnatic przełamało swoją niemoc dopiero kilka minut później, kiedy ogromny błąd pozycyjny popełnił Juš "Crownshot" Marušič, w wyniku czego SK przegrało teamfight. Jego konsekwencją było zdobycie przez ekipę Selfmade'a wzmocnienia Barona Nashora, a przewaga w złocie urosła do siedmiu tysięcy. Z taką przewagą postawienie kropki nad "i" nie zajęło dużo czasu. Drugi Baron, zmasowany atak na czerwoną bazę i było po wszystkim. Po tym meczu SK Gaming i Fnatic zrównały się punktami w tabeli LEC.

Już za chwilę na Summoner's Rifcie zameldują się kolejni Polacy – Kacper "Inspired" Słoma, Oskar "Vander" Boderek i ich Rogue. Rywalami zespołu naszych rodaków będą zawodnicy Origen, a transmisję z tego spotkania możecie obejrzeć na kanale Polsat Games w telewizji, na Twitchu i YouTube.  Po więcej informacji dotyczących rozgrywek najwyższego szczebla LoL-a w Europie zapraszamy do naszej relacji tekstowej: