Ostatni dzisiejszy mecz w ramach letniego splitu LEC 2020 zapowiadał się fantastycznie. Świetnie wyglądające w tym sezonie MAD Lions zmierzyło się z niestabilnym Fnatic, a samo spotkanie dostarczyło nam ogromnej dawki emocji.

Fnatic 0:1 MAD Lions
Bwipo
Cho'Gath
Orome
Renekton
Selfmade
Graves
Shad0w
Trundle
Nemesis
Orianna
Humanoid
Syndra
Rekkles
Senna
Carzzy
Ezreal
Hylissang
Leona
Kaiser
Pantheon

Fnatic bardzo agresywnie weszło w pierwsze minuty spotkania. Choć pierwszą krew przelał Andrei "Orome" Popa, to odpowiedź Pomarańczowych była doskonała. Cztery błyskawiczne zabójstwa zapewniły im delikatną przewagę w złocie. Główną nagrodą za udany start miał być Smok Podniebny, ale ten został podkradnięty przez Zhiqianga "Shad0wa" Zhao.

Ta drobna porażka nie sprawiła jednak, że Fnatic zrezygnowało z ofensywnej gry. Wraz z kolejnymi minutami zawodnicy tej formacji zdobywali kolejne eliminacje, aż wreszcie poczuli się na tyle silni, że skierowali się prosto do leża Barona Nashora. Tam jednak kapitalną walkę drużynową rozegrało MAD Lions, w wyniku czego fioletowe wzmocnienie trafiło właśnie do podopiecznych Jamesa "Maca" MacCormacka.

Zepchnięte do defensywy Fnatic broniło się zaciekle, ale Lwy bardzo spokojnie i systematycznie powiększały przewagę. W 37. minucie zobaczyliśmy ostatnią, desperacką walkę podjętą przez drużynę Polaka. Zgodnie z oczekiwaniami, w niej zwyciężyli gracze MAD i chwile później mogli już cieszyć się z widoku wybuchającego niebieskiego Nexusa.

Dzięki temu zwycięstwu Rogue wciąż dzieli pierwsze miejsce z MAD Lions, a dystans między nimi a resztą stawki stale się powiększa. Czy komuś uda przełamać się utrzymywane od wielu tygodni status quo? Odpowiedź poznamy już jutro wieczorem, a transmisję z kolejnego dnia LEC 2020 Summer możecie śledzić na kanałach Polsat Games w telewizji oraz internecie na Twitchu i YouTube. Po więcej informacji dotyczących letniego splitu LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: