Witamy, witamy i o zdrowie pytamy. A pytamy nieprzypadkowo, bo zdrowiem w ostatnim miesiącu wykazują się polskie składy CS:GO, podejmując kolejne próby podbicia online'owej sceny Counter-Strike'a. W przypadku Illuminar Gaming się to nawet poniekąd udało, bo mimo gry ze zmiennikiem (w tej roli gościnnie Karol "rallen" Rodowicz) okazało się najlepsze podczas jednego z tygodni Eden Arena: Malta Vibes. Nic więc dziwnego, że obecnie to właśnie iHG okupuje fotel lidera, chociaż nie ma co w tej kwestii wyciągać daleko idących wniosków, bo rotacji na stanowisku "pierwsza drużyna Rankingu" było już tyle, że trudno się w tym połapać. Skupmy się więc na rzeczach przyjemniejszych niż brak wyraźnego dominatora rodzimego podwórka i wspomnijmy, że ponownie w czołowej trzydziestce naszego zestawienia znalazł się zespół kobiecy. O tym i nie tylko poniżej, a najpierw przyjrzymy się, jak Ranking polskich drużyn CS:GO by Cybersport.pl zmienił się na przestrzeni ostatniego miesiąca:

+2 1. Illuminar Gaming 4007
-1 2. x-kom AGO 3000
+1 3. AVEZ Esport 2740
-2 4. Actina PACT 2733
+2 5. Izako Boars 1834
-1 6. Wisła All in! Games Kraków 1485
-1 7. HONORIS 1182
+2 8. Łomża 0,0% Cyberwolves 685
-1 9. Team Mefron 628
+1 10. PALOMA 434
+1 11. Pajacyki 360
+16 12. Graficiarze 302
+3 13. ex-Artivi.gg 290
-1 14. Dr Pepper Team 267
+4 15. CLEANTmix 242
+11 16. Los Kogutos 233
-8 17. Last Rites Gaming 231
18. H34T Esports 193
+1 19. YYSZ 188
+13 20. unluckers 169
N 21. WUDKOPTER 160
-1 22. Destruction Derby 156
+1 23. Team DeftFox 147
-1 24. Punchliners 145
N 25. Trident.gg 137
N 26. ARRMY Black 126
-10 27. ex-KDV Gaming 122
+24 28. Arcane Wave 115
-14 29. DawajnaMida 113
-4 30. TELTER 109

Rubryka "+/-" dotyczy różnicy miejsc między notowaniem z 29 czerwca 2020 oraz notowaniem z 27 lipca 2020.

W kółko Macieju

Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy czołowa czwórka Rankingu z uporem regularnie wymieniała się okupowanymi lokatami. Lider zmieniał się więc niezwykle często i czasami trudno było się w tym połapać, bo np. jednego dnia na czele było AVEZ, tydzień później był to Actina PACT, a po kolejnych siedmiu dniach x-kom AGO. I tak w kółko, o czym zresztą już wspominaliśmy. Ale wspominamy ponownie, bo ten cykl trwa i na razie nie wygląda na to, by miał się zakończyć. Zwyczajnie nie ma nikogo, kto w znacznym stopniu wyróżniał się na tle krajowej szarzyzny i wszystko opiera się bardziej na dyspozycji dnia, czy też w tym wypadku tygodnia.

fot. ESL/Adam Łakomy

Obecnie najlepszą spośród rodzimych drużyn dyspozycją może pochwalić się wspominane we wstępie iHG. Chociaż nie znaczy to, że najlepszą w ogóle, bo poza triumfem w Eden Arena była też bolesna wpadka w Nine to Five, do której rękę przyłożył kolejny zmiennik, Tomasz "phr" Wójcik. Brak stabilizacji to zresztą obecnie główny problem Illuminar, ale mimo tego podopieczni Adriana "imd" Piepera wskoczyli na szczyt na krótko przed końcem miesiąca i pozostali na nim aż do ostatniego dnia lipca. A co będzie potem? Prawdopodobnie to samo, czyli wieczne przetasowania. Niby dobrze, bo przynajmniej coś się dzieje, jest ciekawie, ale chyba wszyscy chcielibyśmy wreszcie ekipy, która potrafiłaby zdominować resztę stawki.

Coraz niżej i niżej

Gdy w kwietniu 2020 roku ESL Polska rozsyłało zaproszenia do kolejnej edycji ESL Mistrzostw Polski, Last Rites Gaming znajdowało się w naszym rankingu zaskakująco wysoko. Konkretniej mówiąc – zespół ten notowany był na siódmym miejscu, co pozwoliło mu otrzymać bezpośrednie zaproszenie do zamkniętych eliminacji. Dla podopiecznych międzynarodowej organizacji była to okazja, by pokazać się wreszcie szerszej publice i udowodnić jednocześnie, że tak wysoka pozycja była w pełni zasłużona. Ale cóż, rzeczywistość okazała się brutalna, bo LRG, które, nawiasem mówiąc, zaczęło w drugiej rundzie górnej drabinki, rozegrało zaledwie dwa mecze. Oba przegrywając.

fot. Last Rites Gaming

Potem przyszło kilka zmian kadrowych, w których efekcie dwóch winowajców nieudanej próby awansu pożegnało się ze składem. Roszady te nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. No dobra, trzeba Last Rites oddać, że dostało się do play-offow ESEA Intermediate, ale nie zawojowało ich, odpadając po porażce 0:2 ze złożonym z zawodników z Bliskiego Wschodu YaLLa Esports. Nic więc dziwnego, że obecnie zespół znajduje się dopiero na siedemnastym miejscu – to o dziesięć pozycji niżej niż trzy miesiące temu. Jednocześnie jest to też najgorszy wynik LRG od lutego tego roku, gdy formacja zajmowała osiemnastą lokatę.

Kobiecy pierwiastek

Nie ma co tu kryć – kobiece składy w trakcie kilkunastu miesięcy istnienia naszego Rankingu nie były jego znaczącą częścią. Co więcej, nigdy żadna żeńska drużyna nie zdołała nawet przebić się do najlepszej dwudziestki. Jeśli jednak chodzi o czołową trzydziestkę, to już zupełnie co innego. W pewnym momencie pozycją w top 30 mogły się pochwalić m.in. Izako Boars Ladies czy też Warriors Team. W tym zaszczytnym gronie swego czasu obecne było też Arcane Wave, czyli triumfator ubiegłorocznych ESL Sprite Mistrzostw Kobiet, tj. teoretycznie najlepszy złożony z pań zespół CS:GO w naszym kraju.

fot. ESL/Adam Łakomy

Problem w tym, że z owego top 3 podopieczne AW wypadły jeszcze w maju, tułając się potem w niższych rejonach naszego Rankingu. Ba, w pewnym momencie graczki spadły nawet do szóstej dziesiątki zestawienia, ale te ciemne czasy to już przeszłość. Rodzimej ekipie w poprawie swojej sytuacji zdecydowanie pomógł awans na DreamHack Showdown Summer, czyli międzynarodowy prestiżowy turniej, podczas którego Polski znalazły się tuż za podium. Chociaż trzeba oddać, że to "tuż za podium" brzmi nieco za dobrze, jak na zwycięstwo w zaledwie jednym meczu na trzy możliwe. Ale teraz nie ma to znaczenia, bo Arcane Wave znowu zaznaczyło swoją obecność w naszym Rankingu. Pytanie tylko na jak długo.


Jak działa Ranking polskich drużyn CS:GO by Cybersport.pl? Przeczytaj tutaj. Z kolei do aktualnego notowania przejść można, naciskając na poniższy baner: