Jeszcze w czasach zamkniętej bety gracze zalewali Riot Games prośbami dotyczącymi trybu deathmatch w VALORANCIE. Twórcy już wtedy zapewniali, że biorą owe prośby pod uwagę, ale nie są w stanie dokładnie powiedzieć, kiedy DM-y zawitają do ich nowej produkcji. To znaczy, nie byli w stanie powiedzieć wtedy, bo teraz wiemy już, że nowy rodzaj zabawy zawita do gry już w środę wraz ze startem Drugiego Aktu.
W FFA Deathmatch na serwerze zmierzy się maksymalnie 10 graczy, którzy nie będą mogli korzystać ze zdolności swoich postaci. Co oczywiste, w trybie nie znajdziemy też Spike'a, którego można byłoby podłożyć. Zamiast tego wszyscy uczestnicy otrzymają nielimitowaną ilość pieniędzy, by móc po każdym odrodzeniu wymienić broń na inną. Po śmierci i zrespieniu uzyskamy ośmiosekundową nietykalność, ale to pod warunkiem, że w tym czasie się nie poruszymy. Pojawi się też możliwość leczenia własnych obrażeń, ale do tego potrzebna będzie apteczka, a te wypadać będą z wyeliminowanych przeciwników.
Brzmi raczej standardowo, jak na DM-y, ale Riot wprowadził pewną modyfikację. Otóż co pięć sekund dojdzie do odświeżenia minimapy, dzięki czemu będziemy znać pozycje naszych oponentów. Nie ma więc mowy o kampieniu w jednym miejscu, bo nawet najbardziej wymyślne miejsce nie zapewni nam ochrony przed wrogim spojrzeniem. Kolejnym elementem gry będą serie zabójstw, za które gracze będą nagradzania specjalnymi sztandarami. Ostatecznie po zwycięstwo sięgnie ten, kto jako pierwszy ustrzeli 30 fragów lub też w trakcie sześciu minut uzyska najlepszy wynik.
Ponadto wraz z Drugim Aktem do VALORANTA zawita nowa postać, Killjoy, która korzystać będzie z gadżetów. Dostaniemy więc Bota Alarmowego, który gdy tylko natrafi na przeciwnika, wyleci w powietrze, zadając obrażenia, ale też sprawiając, że trafiony cel stanie się na krótki czas wrażliwszy na strzały. Agentka korzystać będzie też z Działka strzelającego w promieniu 180 stopni i zapewniającego dodatkowe możliwości obrony. Do tego dochodzi granat, który po eksplozji zada obszarowe obrażenia od nanobotów. Jeśli zaś chodzi o umiejętność specjalną, to za jej pomocą Killjoy sparażliżuje na mniej więcej osiem sekund wszystkich rywali znajdujących się w zasięgu jej działania.
Drugi Akt VALORANTA przyniesie też nową przepustkę bojową, w ramach której będzie można zarówno w wersji darmowej, jak i płatnej zdobywać nowe przedmioty. Niemniej nie znamy na ten moment żadnych szczegółów na jej temat. Wiadomo tylko, że jednocześnie wygaśnie przepustka z Pierwszego Aktu, jeżeli więc nie wbiliście jej maksymalnego poziomu, to nie macie już zbyt wiele czasu.