Zakończone minionej nocy mistrzostwa świata w Quake Champions nie przyniosły niespodzianki. Po światowy czempionat sięgnął bowiem Shane "rapha" Hendrixson, który jako jedyny w trakcie trzech dni zmagań nie doznał ani jednej porażki.

Reprezentant Teamu Liquid od samego początku uważany był za głównego faworyta do pierwszego miejsca i nie zawiódł oczekiwań. Swój triumfalny marsz rozpoczął on już w kontynentalnej drabince, w której rozegrał dwa spotkania – w żadnym z nich nie stracił ani jednej mapy. W tym czasie wyższość 31-latka musieli uznać najpierw David "ZenAku" Addati, a potem także Michael "dooi" Dewey. Tym samym Hendrixson zapewnił sobie bezpośredni awans do górnej części finałowego bracketu.

Tam przyszło mu już mierzyć się z oponentami z Europy, ale nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Amerykanin zaczął od pogromu, jaki zafundował Kirillowi "cnz-owi" Golubjovowi. Opór rozpędzonemu zawodnikowi Liquid postawił dopiero Marco "vengeurR" Ragusa. Ba, Włoch urwał swojemu oponentowi nawet jedną półfinałową mapę, ale to było wszystko, na co mógł sobie pozwolić. Nadszedł więc finał, w którym rapha trafił na Adriána "RAISY'EGO" Birgány'ego. Efekt? 41 zdobytych fragów, zaledwie siedem zgonów i gładka wygrana w stosunku 4:0.

Końcowa klasyfikacja Quake World Championship 2020 prezentuje się następująco:

1. rapha
2. RAISY
3. vengeurR
4. DaHanG
5-6. cha1n, cnz
7-8. Cooller, nosfa
9-12. baSe, dooi, k1llsen, psygib
13-16. Av3k, dramiS, Effortless, toxjq
17-20. cYpheR, maxter, Spart1e, ZenAku
21-24. GaRpY, GNiK, sib, st0n3