Stare G2 Esports wróciło? Marcin "Jankos" Jankowski i spółka pokonali MAD Lions w pierwszej rundzie play-offów League of Legends European Championship i tym samym zapewnili sobie miejsce na tegorocznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Szanghaju. Lwy za to swoją przyszłość poznają dopiero po jutrzejszym starciu Fnatic z Rogue.

G2 Esports 3:1 MAD Lions 
G2 Esports 1:0 MAD Lions
Wunder
Gangplank
Orome
Shen
Jankos
Sett
Shadow
Hecarim
Caps
LeBlanc
Humanoid
Azir
Perkz
Kalista
Carzzy
Senna
Mikyx
Nautilus
Kaiser
Taric

Seria rozpoczęła się fantastycznie dla Samurajów, którzy już na samym początku pierwszej rozgrywki wyeliminowali Marka "Humanoida" Brazdę. Dodatkowo Marcin "Jankos" Jankowski zdołał pokonać Górskiego Smoka, a wygrana walka na midzie zagwarantowała G2 przewagę trzech tysięcy sztuk złota już w dziewiątej minucie. Wraz z Heroldem Kalista Luki "Perkza" Perkovicia otrzymała ogromny zastrzyk finansowy za zniszczoną pierwszą wieżę, przez co wysunęła się na ogromne prowadzenie względem Senny.

Wszystko toczyło się po myśli wicemistrzów świata, którzy wygrywali kolejne walki i zdobywali wszystkie objective'y, a w 17. minucie znaleźli się o krok od Oceanicznej Duszy. Mimo że ekipa polskiego dżunglera przegrała jedną potyczkę w przeciwnej dżungli, to i tak bezproblemowo zdobyła wzmocnienie, a po kilku kolejnych wygranych teamfightach zakończyła spotkanie.

MAD Lions 0:1 G2 Esports
Orome
Camille
Wunder
Neeko
Shadow
Lillia
Jankos
Sejuani
Humanoid
Galio
Caps
Irelia
Carzzy
Ezreal
Perkz
Senna
Kaiser
Shen
Mikyx
Nautilus

Tym razem to drugi z leśników przelał pierwszą krew, jednakże natychmiastowo zginął on z rąk Rasmusa "Capsa" Winthera. Późniejsza walka na midzie również przyniosła kilka zabójstw Samurajom, co zagwarantowało im pierwszego smoka oraz prowadzenie w finansach. Lwy nie miały jednak zamiaru oddać gry tak łatwo, jak za pierwszym razem i trzykrotnie wyeliminowały Martina "Wundera" Hansena. Mimo wszystko to Samurajowie pokonali drugiego smoka oraz zniszczyli pierwszą strukturę na środkowej alejce. W późniejszych minutach rozgrywki wicemistrzowie świata popełniali jednak wiele błędów i po kwadransie gry to Lwy miały na swoim koncie skompletowane nieco więcej złota.

Kiedy wydawało się, że gra wymyka się G2 spod kontroli, Wunder pokazał nam fantastyczne Pop Blossom i obrońcy tytułu zgarnęli wzmocnienie trzeciego smoka. Caps jednak chwilę później popełnił błąd, który sprawił, że przeciwnicy mogli z łatwością pokonać Nashora. Duńczyk po chwili pokazał nam, czemu jest uznawany za najlepszego gracza w Europie i w fenomenalnych walkach na topie oraz midzie przeżył niesamowicie długo zadając ogromne obrażenia. Tym samym zagwarantował swojej formacji duszę, a także wzmocnienie Barona. Po kolejnej wygranej potyczce Samurajowie zakończyli spotkanie i byli o krok od awansu na mistrzostwa świata.

MAD Lions 1:0 G2 Esports
Orome
Camille
Wunder
Shen
Shadow
Lillia
Jankos
Lee Sin
Humanoid
Galio
Caps
Syndra
Carzzy
Ashe
Perkz
Ezreal
Kaiser
Lulu
Mikyx
Yuumi

Pierwsza krew tym razem została przelana przez Capsa, który wraz z pomocą Jankosa wyeliminował przeciwnego midlanera. Polak jednak chwilę później popełnił spory błąd na dolnej alejce i oddał zabójstwo przeciwnej Ashe. Od tamtej pory to MAD Lions radziło sobie lepiej i zbudowało przewagę dwóch i pół tysiąca sztuk złota w 15. minucie.

Kolejne, piąte już wykluczenie Marcina "Jankosa" Jankowskiego pozwoliło Lwom na pokonanie trzeciego potwora, a że na mapie kilka chwil wcześniej pojawiła się Oceaniczna Dusza, to G2 mogło się czuć naprawdę zagrożone. Teamfight przy kolejnym smoku przyniósł Lwom pięć eliminacji oraz Soula, co było tylko gwoździem do trumny dla obrońców tytułu, którzy dosłownie chwilę później pod naporem wzmocnionych przez Barona stworów ulegli rywalom.

G2 Esports 1:0 MAD Lions
Wunder
Neeko
Orome
Shen
Jankos
Sett
Shadow
Hecarim
Caps
Zoe
Humanoid
Twisted Fate
Perkz
Senna
Carzzy
Ashe
Mikyx
Braum
Kaiser
Thresh

Czwarta gra rozpoczęła się lepiej dla G2 Esports, które najpierw zdobyło eliminację na bocie, a później zabiło także przeciwnego toplanera. Pierwsze dwie wieże powędrowały na konto Martina "Wundera" Hansena, który dzięki Heroldowi otrzymał ogromny zastrzyk złota. Ponadto Samurajowie wyeliminowali także przeciwników na bocie, co oznaczało przewagę w wysokości trzech tysięcy sztuk złota po kwadransie gry.

Pierwsza walka drużynowa na środkowej alei zakończyła się jednak dwoma eliminacjami dla Lwów, które mogły zgarnąć drugiego smoka na swoje konto. To jednak nie przeszkodziło zawodnikom G2 w zniszczeniu dwóch wież drugiego stopnia. Dobra inicjacja na bocie pozwoliła wicemistrzom świata na wyeliminowanie czterech rywali i zakończenie rozgrywki.

Jutro czeka nas kolejne spotkanie w ramach play-offów LEC. Fnatic Oskara "Selfmade'a" Boderka zmierzy się z Rogue Kacpra "Inspireda" Słomy i Oskara "Vandera" Bogdana. Wszystkie informacje na temat rozgrywek znajdziecie w naszej relacji tekstowej.