Mimo że Emil "Larssen" Larsson prezentował się w tym splicie niesamowicie, a jego Rogue zakończyło sezon regularny na pierwszym miejscu, to nie zdobył on statuetki MVP League of Legends European Championship 2020 Summer. Na jego nieszczęście w europejskiej lidze gra niejaki Rasmus "Caps" Winther, który podczas tych rozgrywek wzniósł się na niebotyczny poziom.

Chociaż G2 Esports wcale nie grało tak dobrze, to Duńczyk utrzymywał świetną formę w każdym meczu i nieraz to on sam gwarantował swojej formacji ostateczny triumf. Syndra midlanera Samurajów na pewno zostanie zapamiętana na bardzo długo, gdyż to, co tą postacią potrafił uczynić Winther, przechodziło ludzkie pojęcie. Caps tym samym odebrał tę statuetkę Marcinowi "Jankosowi" Jankowskiemu, który przez ostatnie dwa splity dzierżył tytuł najbardziej wartościowego gracza LEC. Teraz takiej możliwości być nie mogło, ponieważ Polak w trakcie sezonu regularnego prezentował niższą formę. Dla 20-latka jest to za to trzecie takie wyróżnienie, gdyż zdołał on zdobyć takie trofeum także latem 2018 roku oraz wiosną 2019.

MVP letniego splitu będzie miał okazję udowodnić swoją wartość już za chwilę. G2 Esports Capsa o 17:00 rozpocznie finałowy pojedynek z Fnatic. W ostatnim starciu tych dwóch formacji byliśmy świadkami pięciu gier, z których zwycięsko ostatecznie wyszli Pomarańczowo-Czarni. Czy tym razem ekipa Oskara "Selfmade'a" Boderka powtórzy ten sukces, czy może Samurajowie wygrają czwarty split z rzędu? Przekonamy się przez najbliższe kilka godzin.